Amodini: „Wszystko zaczęło się w Indiach”

W sklepie internetowym „amodini” Sophie Neuhaus sprzedaje biżuterię, torby i chusteczki, które zostały wyprodukowane ręcznie i zgodnie z kryteriami sprawiedliwego handlu w krajach rozwijających się. Rozmawialiśmy z nią o swoim urlopie, codziennym życiu młyna i tym, jak podróż do Indii zmieniła jej życie.

Sophie Neuhaus jest założycielką sklepu internetowego „amodini”, który prowadzi od maja 2014 r. Ze swoją przyjaciółką i pierwszą koleżanką Michi. Od 25 do 27 września 2014 r. Amodini otwiera pop-up store w Hamburgu Eppendorf.

ChroniquesDuVasteMonde: Co oznacza „amodini”?



Sophie Neuhaus: „Amodini” to hindi i oznacza „szczęśliwa dziewczyna”. I to jest nazwa naszego sklepu internetowego. Sprzedajemy wyroby ręcznie wytwarzane, które są produkowane w uczciwych warunkach handlowych w krajach rozwijających się. Ale nie są to typowe produkty, o których myślisz, gdy myślisz o sprawiedliwym handlu i światowych sklepach.

Co przez to rozumiesz?


Niestety, cały temat „sprawiedliwego handlu” często ma nudny eko-wizerunek. Przynajmniej to jest opinia, którą otrzymaliśmy na początku. Dlatego szukamy produktów, które przemawiają do młodszych ludzi i są modne.

Jakie produkty sprzedajesz w żadnych okolicznościach?




Oferujemy biżuterię, torby, szaliki i dekory domowe. Nie oferujemy odzieży. Rozważamy dodanie butów do naszej oferty. Ale w przyszłości będziemy trzymać palce z dala od ubrań.

Dlaczego?


Sprzedawanie ubrań wydaje się dużo droższe. Z różnymi rozmiarami i stylami, które są różne w krajach europejskich niż w krajach rozwijających się.

Skąd bierzesz swoje produkty?


To jest zupełnie inne. Na przykład z Indii. Mamy wiele projektów partnerskich. Również z Azji Południowo-Wschodniej, więc Laos, Kambodża i Tajlandia. Mamy projekt w Kenii i powoli zaczynamy od Ameryki Południowej.

Jak wymyśliłeś te projekty?


Dużo badałem w Internecie, a następnie skontaktowałem się z niektórymi projektami. Tak więc jeden projekt przeniesie Cię do następnego. W międzyczasie jesteśmy również znalezieni: Właśnie przyszedł do nas projekt z Indii, który sprawia, że ​​misy są miedziane i spełniają wszystkie nasze kryteria.



© Amodini

Jakie są te kryteria?

Istnieją zasadniczo dwa kryteria: Po pierwsze, powinny to być produkty ręcznie wykonane. Bo boimy się, że umiejętności manualne nie są już przenoszone. Po drugie, ważne jest dla nas, aby panowały dobre i bezpieczne warunki pracy, tj. Brak pracy dzieci i rozsądne godziny pracy.

Jak sprawdzić, czy te kryteria są spełnione? Mogą ci wiele powiedzieć, kiedy jesteś tak daleko.

Zgadza się, więc lecę jesienią do Indii na trzy tygodnie, żeby zobaczyć i zbadać projekty, z którymi pracujemy. Tak powiem, z powrotem do początku.

Jak mogę to zrozumieć?

Wszystko zaczęło się w Indiach. Wcześniej pracowałem jako doradca podatkowy w dużej firmie księgowej w Hamburgu. Potem wziąłem urlop naukowy i chciałem podróżować przez sześć miesięcy.

A dlaczego Indie wszystkich ludzi?

Długo chciałem pojechać do Indii. Podróżowałem po kraju przez miesiąc, a potem przez dwa miesiące zgłosiłem się na ochotnika do organizacji pozarządowej „Sambhali Trust” i uczyłem dzieci matematyki i angielskiego w małej wiosce w Radżastanie.

Nie ma to wiele wspólnego z modą ...

Nie. Ale organizacja pozarządowa, dla której pracowałem, również miała projekt w Jodhpur, nauczający kobiety szyć. Kobiety uszyły małe torby, poduszki lub szaliki sprzedawane w butiku. Byłem pod wrażeniem projektu. To ma sens, aby dać kobietom pracę i płacić im! Często potrafią radzić sobie z pieniędzmi znacznie lepiej niż mężczyźni. Zapewniają, że ich dzieci dostają wystarczającą ilość żywności i dostęp do edukacji.

Czy pamiętasz moment, kiedy wpadłeś na pomysł założenia „amodini”?

Tak. Kiedy wróciłem do Niemiec po trzech miesiącach w Indiach, byłem całkowicie zdenerwowany wszystkimi doświadczeniami. Potem dużo myślałem o tym, jak mieszkamy tutaj w Niemczech. Jak dobrze jestem. I jak małe wydają się moje problemy w porównaniu z tym, czego doświadczyłem. Nie chciałem tak dalej.

I?

Myślałem o tym, co mogę zrobić. Jak mogę coś oddać i zaangażować się społecznie? W pewnym momencie wpadłem na pomysł „amodini” i historia zaczęła działać.

Jak zareagowali twoi przyjaciele i rodzina?

Na początku byli trochę sceptyczni. Czy to tylko faza, czy jest poważna? Ale potem wyjaśniłem, dlaczego chcę to zrobić.I dlaczego jest to po Indiach dobry czas, zanim wrócę do tego młyna. Moja poprzednia praca jako doradcy podatkowego była dobra i pewna, ale czegoś brakowało.

Czy rzeczywiście wrócili do biura, gdy ich urlop szabatowy dobiegł końca?

Nie. Rzuciłem bezpośrednio. Zasadniczo, mój urlop szabatowy zakończył się po trzech miesiącach, ponieważ wtedy pracowałem bardzo zmotywowani tylko na „amodini”.



Zrzut ekranu strony internetowej amodini

A potem co się stało po urodzeniu twojego pomysłu?

Zrobiłem małą ankietę wśród przyjaciół i znajomych. I zastanów się, co jest lepsze, sklep lub sklep internetowy. A teraz jesteśmy online od maja 2014 roku.

Kiedy o tym mówisz, brzmi to tak, jakby wszystko poszło za jednym razem. Nie wątpiłeś przez chwilę?

Och, na pewno. Miałem też wiele nieprzespanych nocy, kiedy się obudziłem i zadałem sobie pytanie: co ja tu robię? Czy to może w ogóle działać?

Czy są błędy, których żałujesz?

Cały projekt jest procesem uczenia się i oczywiście popełniamy błędy. Ale nie żałuję decyzji o „amodini”. Ale czasami myślę, że gdybym już po ukończeniu studiów pojechał do Indii ...

... więc?

... to może wszystko byłoby inaczej. Wtedy prawdopodobnie nie studiowałbym zarządzania biznesem, ale mógłbym teraz pracować w pomocy rozwojowej. Kto wie? Ale jak to się teraz stało, jest również dobre.



Guess the Animal! (Part Two) Learning Animals For Kids (Kwiecień 2024).



Indie, głowa mody, biżuteria, organizacja pozarządowa, Azja Południowo-Wschodnia, Laos, Kambodża, Tajlandia, Kenia, Ameryka Południowa, Niemcy, Amodini, sklep internetowy, moda etniczna, akcesoria etno, wywiad, moda Indie