Świadomość ekologiczna ze stylem

Przyjechałeś na rowerze?

Zaledwie kilka lat temu słowo „rower” wystarczyło, by zadziwić zabawną grupę, którą moja przyjaciółka Annemarie zaprosiła do swojego mieszkania w eleganckiej szesnastej dzielnicy w niedzielę. „Przyjechałeś rowerem Czy jesteś zmęczony życiem?”

Skinąłem głową, pozostali wyglądali na zaskoczonych i pomyślałem, że jestem poszukiwaczem przygód, nieustraszenie przedzierając się przez miejską dżunglę między Citroënami, furgonetkami i autobusami. Krótko mówiąc, byłem bohaterką.

Pierwsze przemyślenie

Do lata 2007 r. Rada miasta zainstalowała system wynajmu rowerów Vélib, aby zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza w mieście i zapewnić alternatywne środki transportu dla mieszkańców na krótkich dystansach.



W pierwszych tygodniach burmistrz Bertrand Delanoë musiał znosić gorzką złośliwość à la: „Paryżanin na rowerze? Co za szalony pomysł!” Ale bardzo szybko ironiczne głosy ustały, ponieważ Vélib uderzył jak bomba.

Połowa Paryża wskoczyła na siodło i była zachwycona niezwykłą szybkością, z jaką nagle przejeżdżało miasto z powodu lekceważenia przepisów ruchu drogowego. Euforia na krześle z eko-drutu miała również bardzo pożądany efekt uboczny: od jednego dnia do drugiego świadomość ekologiczna w stolicy très stała się szykowna.

W Paryżu eco staje się nagle eleganckie

A ponieważ wszystko, co Paryżanie uważają za eleganckie, przelane na całą Francję nieco później, przez kraj przeszedł bio-wstrząs.



Dziś nie ma magazynu trendów, który nie regularnie informuje o nowych produktach ekologicznych. Biorestauranty wyrastają z ziemi jak grzyby po letnim deszczu.

Ecomode przychodzi do gotowości do noszenia.

Na targach Prêt-à-porter znajdują się własne sale na modną eko-modę. W biznesowej dzielnicy La Defense na obrzeżach miasta, rywalizujący z wysokim poziomem konkurs na Phare Tour nie zdobył najpiękniejszego projektu architektonicznego, ale model, który zachwycił swoim bilansem energetycznym. A limitowana edycja bawełnianej torby „Nie jestem plastikową torbą”, zaprojektowanej przez Anyę Hindmarch, stała się przedmiotem kultu i została wyprzedana w ciągu jednego dnia w modnym sklepie z trendami Colette.

Nawet nie próbowałem zdobyć jednego z rzadkich okazów. Dlaczego mimo wszystko w domu są jeszcze trzy worki jutowe, które przywiozłem ze sobą, gdy pięć lat temu przeprowadziłem się z Niemiec.



Razem z moimi energooszczędnymi lampami, rowerem, baterią i pralką z programem oszczędnościowym, dla którego mój francuski przyjaciel Rémy nie ma wielkiego zrozumienia.

Stres związany z relacjami poprzez eko-nawyki

Początkowo między nami zawsze występowały kryzysy relacji: denerwuje mnie, że ciągle wyłączam światła, kiedy wychodzę z pokoju, lub nie korzystam z trybu gotowości telewizora. To takie przydatne.

Ale mamy największe dyskusje w supermarkecie. Rémy zawsze używa wyszukanych i najczęściej podwójnie pakowanych produktów? nawet jeśli jest również luźny lub przynajmniej po prostu zapakowany. Jego rozumowanie: „To lepiej!” To zachowanie jest normalne. Po prostu francuski!

Jeśli eco, proszę, szlachetnie

Jednak wraz z pojawieniem się trendu ekologicznego związanego z Veli miałem nadzieję na przemyślenie. W Rémy i wszystkich naszych przyjaciół. To też przyszło? po prostu inny niż oczekiwano. Ponieważ paryski sam w sobie jest przekonany: Jeśli jesteś już świadomy ekologicznie, to proszę o styl! Nie tylko jesz bio-stek, ale musisz udać się do najlepszej biorestauracji w mieście. Sama bawełna ekologiczna to za mało, liczy się najfajniejsza ekologiczna koszulka T-shirt.

Nawet drobna rozmowa na kolacji z Gilles, Julien, Anne i Claire, wszyscy dobrze wyszkoleni absolwenci Grandes Écoles z wysoko płatnymi stanowiskami kierowniczymi, całkowicie się zmieniła. Przy wejściu rozmawiamy o trwałości luksusowych produktów tradycyjnych francuskich firm, takich jak Dior, Godard, Hermès.

Kurs główny określa dyskusję na temat szkód wyrządzonych przez hodowlę bydła w sieciach fast food. Wszyscy zgadzają się, że mięso i tak jest o wiele lepsze? przyznany przez przewodnik dla smakoszy? Aby kupić rzeźników ekologicznych. Następnie następuje wymiana dobrych przysmaków na ekologiczną żywność na deser, a na dodatek Julien wychodzi z filiżanką kawy: „Słuchaj, sprzedaliśmy nasz samochód, jeździmy na rowerze, Vélib!”

Stylowy eko-styl życia kosztuje.

W Paryżu ci ludzie mają już swoje imię. Nazywają się Vélibobos, co oznacza coś w rodzaju „kreacji rowerowych, ludzi sceny i intelektualistów z dobrą pracą i dużymi zarobkami”. Wysoki dochód jest ważnym aspektem, ponieważ ich stylowy eko-styl życia kosztuje.Konsumpcja ekologicznego mięsa, zakup zrównoważonych produktów Hermès lub wakacje w naturalnych pensjonatach sprawiają, że nawet bardzo wysokie koszty życia w Paryżu są jeszcze szybsze. Sam nie mogę już tam iść.

Jak długo trwa ten trend?

Tak, nawet gorzej: trend niechcący ogłosił mnie outsiderem pod względem świadomości ekologicznej. „Être écolo” w Paryżu nie ma nic wspólnego z wyłączaniem lamp lub obracaniem baterii. Nie jestem już bohaterem transportu, bo teraz wszyscy jeżdżą na rowerze. Pozostaje pytanie, jak długo potrwa ten trend. Aż do następnego zimnego snapu? Sześć miesięcy, czyli nowa restauracja à la mode? A może naprawdę cały sezon?

Jak budować eko świadomość pracowników (Kwiecień 2024).



Paryż, świadomość ekologiczna, rower, Citroën, Paryż, Eko, świadomość ekologiczna, Francuz