Drake: Opłakuje swojego przyjaciela Smoke Dawg

Kanadyjski raper Smoke Dawg najwyraźniej zginął w strzelaninie. Według doniesień medialnych 21-letni artysta zginął w sobotnią noc w Toronto. Dwie kolejne osoby zostały ranne, gdy wystrzelono strzały w nocnym klubie. Policja w Toronto potwierdziła, że ​​prowadzi dochodzenie w sprawie o morderstwo.

Smoke Dawg był jednym z grupy raperów w Kanadzie, uważanych za strzelające gwiazdy branży. Udany muzyk Drake (31), również z Kanady, opłakuje swojego kolegę w mediach społecznościowych. W swojej historii na Instagramie napisał: „Wszystkie te utalentowane, błogosławione dusze, które zostały ostatnio wymazane - są niszczące”.



Co więcej, Drake powiedział: „Chciałbym, żeby pokój zalał nasze miasto, tyle talentu i tylu historii, których nigdy nie zobaczymy”. Smoke Dawg grał z Drake'em podczas jego „Boy Meets World Tour” w Londynie w 2017 roku. Ostatnio raper XXXTentacion został zastrzelony w Miami. Wkrótce po nim zginął amerykański raper Jimmy Wopo z Pittsburgha, który również został zastrzelony.

Skunior - na ulicy (Może 2024).



Toronto, Instagram, Kanada, Drake, Smoke Dawg, raper, martwy, morderstwo