„Jestem na końcu” - anonimowy zapis policjanta G20
Ich zadanie na szczycie G20 w weekend w Hamburgu było heroiczne. Od wielu dni tysiące policji próbowało chronić miasto przed brutalnymi napastnikami z autonomicznej sceny? i poszedł do swoich granic. Zdjęcia rannych i wyczerpanych urzędników odbyły rundy w sieci i w mediach. Jak ciężka była ta misja, policjant powiedział „rufie”. Na marginesie protestów 29-latek zgłosił:
Jestem całkowicie skończony, jak wszyscy tutaj. Pracujemy od 30 godzin, z półtorej godziny snu na łóżeczku.
Po południu założyliśmy rodzaj awaryjnego zaopatrzenia, ponieważ kilku kolegów upadło. Były po prostu za gorące, wyglądały jak po czterech godzinach sauny.
Jeden powód: kombinezony policyjne ważą prawie 20 kg. Biegasz w nim i się bronisz? pokaz siły dla kobiet i mężczyzn.
Kolejny powód: gwałtowne protesty demo „Welcome to Hell” w Hamburg Landungsbrücken.
Wczoraj byłem na przedzie demo, kiedy się nasiliło. Trudno powiedzieć, czy strategia szefa miała rację, aby rozwiązać demo na miejscu. W każdym razie, mieliśmy dobry huk, mieliśmy kilku rannych kolegów.
Właściwie pilnie potrzebujemy wzmocnienia. Ale wszyscy pochodzą z Niemiec. Nie chcemy płakać. Ale będzie ciężko do niedzieli.
Wytrwali - choć niektóre dzielnice Hamburga przypominały czasem pole gruzu i oferowały policji zwykłą nienawiść. Pod koniec szczytu G20 wielu obywateli wyraziło uznanie dla niestrudzonych wysiłków urzędników.