Zakończenia Schlecker: „Kobiety nas zawiodły”

Siedziba firmy Schlecker: „Rodzina nie pozwala, aby cokolwiek było słyszane”.

© Imago

ChroniquesDuVasteMonde.com: W czwartek ogłoszono, że nie będzie spółek transferowych. Około 11 000 pracowników Schlecker musi oczekiwać zwolnień. Jak się masz w tej chwili?

Karin Lübke *: Jesteśmy bardzo źli. My, rady zakładowe i wszyscy pracownicy do niedawna mieliśmy nadzieję, że kraje związkowe nadal będą zatwierdzać fundusze dla firm transferowych. Niestety FDP nie chciała, żeby nam się podobało i niech jego ministrowie ekonomii zagłosują przeciw. Oczywiście jest to duży cios dla każdego pracownika, który już dostosował się do firmy transferowej. Chcieliśmy, aby to rozwiązanie, zwłaszcza dla starszych pracowników, dawało im możliwość kontynuowania nauki i przygotowania się do nowej pracy. Teraz cały teatr zaczyna się od nowa.

ChroniquesDuVasteMonde.com: Czy jesteś zły na polityków?

Karin Lübke: Jestem strasznie rozczarowany. Nie chodzi o uratowanie firmy Anton Schlecker. Chodzi o to, by dać szansę 11.000 kobietom. W Oplu lub Nokii powstały również firmy transferowe, które działały bardzo dobrze, ale kobiety nas zawiodły. Nie tylko jestem zły na FDP, który poczuje konsekwencje swojej decyzji najpóźniej w następnych wyborach. Liczyłem też na więcej od naszego kanclerza. Niezliczone petycje i listy petycji zostały wysłane do niej, ale Angela Merkel nawet nie odpowiedziała.

ChroniquesDuVasteMonde.com: Czy Komitet Wykonawczy kiedykolwiek zwrócił się do pracowników w jakikolwiek sposób?

Karin Lübke: Nie. Mamy bardzo duży kontakt z administratorem masy upadłościowej, ale rodzina Schlecker nie pozwala na wysłuchanie ich. I szczerze mówiąc, po tych wszystkich złych tygodniach nie chcesz już słyszeć współczujących słów.

ChroniquesDuVasteMonde.com: Obecnie oczekuje się podjęcia działań prawnych. Czy radzisz jako radny złożyć skargę swoim kolegom?

Karin Lübke: Osobiście rozumiem każdego, kto chce narzekać, a ja tego nie doradzam. Pozew oczywiście oznacza dalsze obciążenie finansowe dla Grupy, a zatem jest niebezpieczny dla nie zwolnionych jeszcze pracowników. Ponieważ jeśli nie ma pieniędzy, trudno będzie znaleźć nowego inwestora. Z drugiej strony zrozumiałe jest, że zwolnieni koledzy nie biorą tego pod uwagę i teraz myślą sami. Ale musimy także poczekać i zobaczyć, jak wysoka będzie odprawa. Zwolnienia zostaną wysłane dzisiaj. Może nie ma tak wielu skarg, jak się obawiano.

ChroniquesDuVasteMonde.com: Czy Twoja firma również została zamknięta?

Karin Lübke: Tak, wszystkie sklepy w naszej wiosce zostały zamknięte. Pracownicy byli najpierw dystrybuowani do oddziałów w innych lokalizacjach i często muszą jechać kilka mil. Oczekuje się, że 60 procent moich kolegów zostanie zwolnionych. Dla innych strach trwa, co niekoniecznie jest lepsze.

ChroniquesDuVasteMonde.com: Czy raczej koniec z przerażeniem niż groza bez końca?

Karin Lübke: Oczywiście oba są straszne, ale kto jest zakończony, przynajmniej może być aktywny, iść do urzędu pracy i zmienić orientację. Reszta z nas wisi w powietrzu, przesuwając się między nadzieją a zmartwieniem i ledwo wpływając na wszystko. Na dłuższą metę jest to bardzo wyczerpujące.

* Nazwa zmieniona przez edytora



ChroniquesDuVasteMonde.com: Zwolnienia były rzeczywiście po ścisłym planie społecznym? czy to według ciebie sprawiedliwe?

Karin Lübke: Tak, sprawdziliśmy wszystko ostrożnie i to dobrze poszło przynajmniej w mojej okolicy.

ChroniquesDuVasteMonde.com: Czy uważasz, że zrobiłeś wystarczająco dużo lub czy protest był większy?

Karin Lübke: Szczerze mówiąc, daliśmy się zwieść za dużo. Mamy zbyt duże zaufanie, że związki zawodowe i politycy znajdą dla nas dobre rozwiązanie. Powinniśmy wykazać się większym duchem walki, być może powinniśmy także strajkować. Chciałbym trochę więcej motywacji ze strony związku.

ChroniquesDuVasteMonde.com: Czy to już za późno?

Karin Lübke: Właśnie wczoraj usłyszałem od rady zakładowej, że chcą kontynuować strajk głodowy, ale nie sądzę, żeby to teraz przyniosło jakikolwiek pożytek.

ChroniquesDuVasteMonde.com: Mówi się, że rynek pracy dla sprzedawczyń jest obecnie bardzo tani? ale pod warunkiem, że są „mobilne”. Jak mobilni są twoi koledzy?

Karin Lübke: Znam wielu pracowników, którzy nie mają samochodu ani nawet prawa jazdy. Szczególnie na obszarach wiejskich dostanie się autobusem lub pociągiem w następnych miejscach jest bardzo uciążliwe i czasochłonne. Nie opłaca się za kilka źle płatnych godzin pracy. Oczywiście, że nadal możesz się ruszyć? ale wiele starszych kobiet już nie chce tego robić. Stare drzewo z długimi korzeniami nie jest łatwe do przeszczepienia.

ChroniquesDuVasteMonde.com: Jak reagują klienci, którzy nadal przychodzą do pozostałych sklepów Schlecker?

Karin Lübke: Wielu cierpi z nami i pyta, jak to się dzieje. Zwłaszcza w mniejszych miejscach, gdzie nie ma innych drogerii, a sklepy są nadal dobrze odwiedzane. Ale były też złe sceny, kiedy sklepy były zamknięte, a reszta towarów wyprzedana. Ludzie wpadli do sklepu jak drapieżniki, rzucali dookoła i skarżyli się, że zmniejszone towary są wciąż zbyt drogie. Nie chcę tego ponownie doświadczać. Po tylu latach sklep był dla mnie drugim domem. Kiedy ludzie depczą i rozrywają wszystko na części, to psychoterror.

ChroniquesDuVasteMonde.com: Jak osobiście patrzysz w przyszłość? Czy chcesz pozostać radą pracowniczą?

Karin Lübke: Tak, definitywnie zostanę radnym i ponownie stanę do wyborów. Chociaż ostatnie kilka tygodni było frustrujące, myślę, że rady zakładowe są ważne i że zawsze muszą istnieć jakieś. Jeśli chodzi o moją przyszłą karierę, mogę sobie wyobrazić zmianę mojego nastawienia, jeśli Schlecker nie kontynuuje. Skończyłem z handlem detalicznym.



Link Tip

Które sklepy Schlecker musiały zamknąć? Tagesschau.de udokumentował na mapie Niemiec, gdzie oddziały zostały zamknięte i które oddziały będą w dalszym ciągu działać. Kliknij tutaj, aby uzyskać kartę Schlecker

Deys - Zakończenia (prod. Lanek) (Marzec 2024).



Sieć aptek, bankructwo, Schlecker, FDP, Stich, Adam Opel, Nokia, Angela Merkel, Schlecker, bankructwo, rozwiązanie umowy, niskie wynagrodzenie, bezrobotni