Dlatego mężczyźni nie tańczą: cała prawda

Ciemny pokój, migoczące światło, głośna muzyka? Piwnica torturowa jednopokojowa dyskoteka. Krzycz do mojego prawego ucha, popchnę cię w lewo. Fragmenty rozmowy idą w złym kierunku. Na parkiet taneczny. „To moja piosenka?” Krzyczysz i potrząsasz mną jak zamknięte drzwi. ? Zatańczmy? Słowo T. Taniec. Pionowa frustracja horyzontalnego pragnienia. Z naciskiem na frustrację

Nie mam piosenki. Tak się zaczyna. Nie mam na to ochoty. To zwykle już to zatrzymuje. Nie jestem synonimem mojej różnicy długości nóg spowodowanej tleniem się. Co najwyżej do tańca w kręgu, ale tylko w lewo.

Nie puszcza, nie ciągnie i nie ciągnie. Przytrzymaj mnie do mojej butelki piwa, boja życia na wzburzonym morzu. „Mam zamiar iść tak daleko?” Leżę i upijam łyk.



Pocałuj mnie, a potem odeszłaś, zniknęła w tłumie wijących się kończyn. Weź głęboki oddech. Pitnej. Oddychać. Bas uderza mnie w brzuch.

Uważnie obserwuj drżące ciało, błyszczącą skórę. Podziwiaj, jak możesz pozwolić sobie na dryfowanie do innego świata. Jak ukryć wszystko wokół siebie. Prawda jest taka: ja też bym tego chciał. Nie mogę. Za każdym razem, gdy go oglądam, czuję się jak „Let's Dance”. Wokół mnie ława przysięgłych trzyma znaki z ujemnymi liczbami. Czuję to.

Nie jestem sama Są inni. Mężczyźni stojący przy kontuarze z postacią podobną do galaretki, kołyszącą się, balansującą, kiwającą głową. Czasami w czasie. Paczka chwiejnych pochodni wpatrujących się apatycznie w ciemność. Nie chce być jednym z nich. Ale nikt też nie chce być jednym z tych, którzy machają rękami na parkiecie, jakby chcieli odstraszyć komary. Aby zrobić coś, czego nie możesz zrobić? Mieszaj chemikalia, serce przeszczepu, taniec ?, Prowadzi do katastrof o apokaliptycznych proporcjach: eksplozje, niewydolność organów, gitara powietrzna. Nagle jesteś jednym z tych, którzy potykają się o parkiet w moonwalk. Lub jako robot. Proszę nie proszę.



Przez pokój przebiega zbiorowy szmer. DJ właśnie uruchomił piosenkę miłosną. Spójrz na mnie i wyciągnij rękę. Teraz lub nigdy. Teraz, prawda? Przytulam cię, ciebie, mnie, nas. A potem obracamy się powoli w kółko. Na lewo, na szczęście.

 

 

Niewidoma Joanna Mazur: Dlaczego ZATAIŁA ile pieniędzy dostaje od państwa? l Ewa Wąsikowska (Kwiecień 2024).