Nurek perłowy

Drogi Tomie Waits,

To coś z wyszukiwaniem. Niektóre są doskonale zorganizowane, gdzie życie jest w najlepszym porządku, wszystko ma swoje mocne, nieruchome miejsce. Wiedzą dokładnie, gdzie jest klucz, pies, partner, a nawet szczęście - nawet jeśli są po drugiej stronie świata. Pozostali ciągle patrzą 24 godziny na dobę. Między ludźmi jest dość rowy. Organizatorzy są bezpieczni, zawsze o krok do przodu - godni pozazdroszczenia, ale nudni.

Poszukiwacz materiału uderzył mocniej. Zwykle mają jedną stopę na krawędzi, są chaotyczne i niepunktualne (tak, zawsze muszą się zgubić). To do bani. Chyba że jesteś kimś takim jak ty. Ten, który nurkuje za perłami w głębi życia i wciąż znajduje swój zagubiony klucz do drzwi pod koniec dnia. Ale po drodze spotkał ludzi i historie. Wybór przypomina „kwiaty z krzaków przy drodze” i sprawia, że ​​są „małymi filmami dla uszu”. Prawda anegdot jest całkowicie nieistotna. Uczciwość i tak jest przecenioną cnotą, a wielkim kłamcą jest ty, ponieważ bardziej interesują cię dobre historie niż rzeczywiste wydarzenia. Jeśli raz płaczesz, powiedz, złap łzy w łyżce. Dokładnie tam pasuje. I za każdym razem płaczesz dokładnie taką samą kwotę. Nie więcej i nie mniej. Prawda czy kłamstwo? Nie ważne. W każdym razie niezwykle przyjemnie jest usłyszeć, że nawet największy żal pasuje do małej łyżeczki do zupy.



Dla ciebie ból jest najpiękniejszym źródłem inspiracji. Wszystkie dziwki, hazardziści, pijacy, wszyscy zgubieni, uderzeni serca, rynny i pechowe ptaki w swoich zapomnianych bogach szkatułkach i podupadłych barach, do których należy wasze serce, którym śpiewają swoje najpiękniejsze pieśni. Ciemny, ponury, a jednak pełen czułości, z zardzewiałym, skrzypiącym głosem. Głos, który brzmi tak, jakby dojrzewał przez dziesięciolecia w beczce whisky.

Sprawiają, że życie toczy się jak wielka, delikatna fala. Pozwól sobie na dryf, potrząśnij, wyląduj delikatnie, czasem trochę wyboisto. Już spotkałeś szczęście w ten sposób, ale możesz to tylko krótko zapisać, powiedziałeś kiedyś. Następnie musisz puścić ponownie i poszukać czegoś nowego. Długo szukali.



Musimy trzymać diabła w dziurze.

W przeszłości zbierali pracę, twórcy pizzy, woźnicy, zmywarki do naczyń, puby pianiści, śpiewacy bluesowi i zapaleni pijący, żyjący od lat w Tropicana Motor Hotel, dziwacznym, zaniedbanym lochu Rock'n'Roll w West Hollywood. Potem znalazłeś swoją żonę, Kathleen Brennan, „taką dziewczynę, która może położyć się na desce do paznokci i nadal pić kawę bez mrugnięcia okiem”. Świetny partner sparingowy. A życie, z którego śpiewasz do dziś, stało się już przeszłością. Osamotniony i abstynent, ty i twoja żona i troje dzieci mieszkasz na wsi w Kalifornii. Szczęście sprawiło, że czujesz się wygodnie. Dodano tylko kilka nowych miejsc pracy. Kompozytor na przykład (dla produkcji Roberta Wilsona „The Black Rider”, „Alice” i „Woyzeck”) oraz aktorów (w kultowych filmach „Down by Law” Jima Jarmuscha i „Short Cuts” Roberta Altmana). Dzisiaj jesteś swoją fikcyjną postacią z melonikiem, poobijanymi kurtkami i masywnymi butami, które od dawna przybyły do ​​uznanego cyrku kulturalnego. Mieszanka bajkowego wujka i maga. Wielki iluzjonista.



Tom Waits opowiada historie o otchłani

W filmie Terry'ego Gilliama „Gabinet doktora Parnassusa” grasz samego diabła. Wierny towarzysz. Mówi w jednej z twoich piosenek „Musimy zatrzymać diabła w dziurze”. „Musimy utrzymać diabła w dziurze”. On jest jakoś bliżej ciebie niż drogi Bóg, który zbyt często prowadzi własną działalność i nie troszczy się o ludzi. Z drugiej strony diabeł jest zawsze obecny. On jest na krawędzi. Ale tam i tak najlepsze historie wciąż czekają, by cię o tym opowiedzieć. To musi być pocieszające, ponieważ twoim największym zmartwieniem było „pukanie w tył świata przez 20 lat”, a potem, kiedy świat się odwróci, zapominając o wszystkim, co chciałeś powiedzieć. Szkoda, znajdzie

Twoja Tatiana Blobel.

Polscy nurkowie ze Szkocji pływają tam, gdzie mało kto dotarł (Kwiecień 2024).



Fan mail, piosenkarze, muzycy