Które jedzenie jest nadal bezpieczne?
Poproś o
Sto procent bezpieczeństwa, zwykle jest tylko organiczny. W przypadku tradycyjnych dostawców rzeźnik za rogiem jest bardziej niezawodny niż dyskont. Jakość jest kwestią honoru dla większości rzeźników. A jeśli chodzi o pochodzenie i przepisy, podają informacje o kliencie. To samo dotyczy dobrze zarządzanych liczników mięsa w supermarkecie. Wszystko powinno wyglądać apetycznie, nie powinno być żadnych szmatek ani kawałków mięsa leżących na powierzchni roboczej. „Niezależnie od tego, czy personel jest kompetentny, bardzo szybko zauważasz, jeśli pytasz” - mówi Matthias Wolfschmidt, rzecznik organizacji ochrony konsumentów Foodwatch (www.foodwatch.de). „Jeśli nie otrzymasz żadnych lub tylko niezadowalających informacji o pochodzeniu lub przygotowaniu towarów, z zasady nie powinieneś brać towarów”.
Przyjrzyj się bliżej
„Jeśli kupujesz pakowane mięso lub kiełbasę - na przykład jako specjalną ofertę - nie tylko ufasz danym na opakowaniu” - radzi Matthias Wolfschmidt. Oceń treść. Kiełbasa nigdy nie powinna być szarawa lub zielonkawa, wyglądać tłusto lub mieć wysuszone brzegi. Wołowina może mieć szare plamy z powodu powieszenia, które są bardziej widoczne w przypadku mięsa pakowanego niż w przypadku mięsa luźnego. Ważne: rozpakowane w domu mięso powinno być czerwone - w przeciwnym razie narzekasz. Jeśli mięso już „unosi się” w opakowaniu w swoim własnym soku - odsuń ręce. Świnia lub indyk nigdy nie powinny mieć szarawego odcienia. Niektóre sklepy używają czerwonego światła, aby towary wyglądały bardziej apetycznie. Najlepszym sposobem, aby zdjąć mięso z półki i sprawdzić w normalnym oświetleniu, zaleca Hamburg Consumer Center. W razie wątpliwości nie kupuj.
Towary markowe zamiast bez nazwy
Döner, klopsiki, kiełbaski lub krojone mięso z przekąsek - w fast foodach o nieznanym pochodzeniu, nałożone mięso i odpady z uboju mogą się dobrze ukryć. Dlatego wolą nie kupować gulaszy ani makaronów z nadzieniem mięsnym, których pochodzenie nie jest jasne. Bezproblemowe są produkty znanych producentów - mają reputację do stracenia. Cena niekoniecznie mówi o jakości. Ze względu na silną wojnę cenową w branży, często istnieją również dobre towary dla mini-taryfy.
Kupuj produkty regionalne lub organiczne
Winogrona z Grecji, truskawki z Hiszpanii, papryki z Turcji - inspektorzy rządowi i Greenpeace regularnie wykrywają znaczne ilości pozostałości pestycydów. Niestety, nawet w owocach regionalnych stwierdzono niedopuszczalnie wysoki poziom pestycydów - ale obciążenie jest zazwyczaj niższe niż w przypadku towarów importowanych. Konsekwentnie niskie pozostałości pestycydów zawierają owoce i warzywa ze szklarni (pod szkłem szkodniki mogą być kontrolowane za pomocą mniejszej ilości trucizny). Jednak warzywa szklarniowe i sałata (brokuły, sałata, cykoria) mogą zawierać dużo azotanów, które przekształcają się w toksyczny azotyn w organizmie. W sałatce usuń zewnętrzne liście i łodygi, spłucz warzywa, aby wypłukać azotan. Dla dzieci poczekaj na porę roku, kup zimę i mrożone warzywa lub organiczne. Szukaj dostawców, którzy chcą rosnąć blisko natury (np. „SanLucar”, www.sanlucar.com). Więcej informacji w przewodniku Greenpeace „Essen ohne Pesticides” można znaleźć na stronie www.einkaufsnetz.org lub telefonicznie: 040/30 61 81 20.
Dokładnie umyć!
Dokładnie umyć owoce i warzywa przed jedzeniem! Według Federalnego Instytutu Oceny Ryzyka, w przypadku owoców o gładkiej skorupie (winogrona, pomidory) woda spłukuje do 70 procent pozostałości.