Z dwójką dzieci na wyprawie arktycznej? Odważny czy szalony?

BARBARA: Pani Périé-Bardout, będziesz podróżować z mężem i dwójką dzieci z Oceanu Arktycznego przez Pacyfik i Atlantyk na Antarktydę. Czy w domu jest nudno?

Emmanuelle Périé-Bardout: Niezupełnie. Lubię być w domu, mimo że biegam przez cały dzień między szkołą, pracą i przedszkolem. Na pokładzie jest łatwiej. I na szczęście wszyscy moi bliscy są zgromadzeni w tym samym miejscu.

Jej synowie Robin i Tom mają 4 lata i 9 miesięcy. Będą częścią całej wyprawy. Ryzyko lub całkowicie normalne?

Mam już Robin w naszym szkuner DLACZEGO? żyłem, więc mam doświadczenie. I Tom, podniosłem pierwsze miesiące swojego życia na pokładzie. Oczywiście zawsze się zastanawiam, czy to zadziała, ale jestem pewien. Ale nie mielibyśmy takiej przygody, gdybyśmy mieli wątpliwości. Zastanawiam się tylko, czy Tom może chodzić przed rozpoczęciem podróży lub czy nauczy się tego na pokładzie.



Jaka będzie większa przygoda? spać w niedźwiedziu polarnym przy minus 50 stopniach lub sprowadzać dzieci do łóżka?

Obecnie to zdecydowanie Tom sprowadzać do łóżka, on się opiera. Nawiasem mówiąc, osobiście lepiej spałem w namiocie na geograficznym biegunie północnym niż w tej chwili.

Jaki jest cel twojej wyprawy?

Aby rozszerzyć granice ekspedycji podwodnych. Dzięki temu projektowi, który kończy się dopiero w 2020 r., Podróżujemy po całym świecie. Nacisk kładziony jest na przykład na programy naukowe do badań koralowców głębinowych, biofluorescencji i rekinów. Spróbujemy być pod wodą tak długo, jak to możliwe.



Czy nie brzmi to całkiem bezpiecznie?

Nie można wykluczyć ryzyka, ale można je zminimalizować. Nie jesteśmy pasjonatami i zawsze staramy się robić bezpieczne wyjścia z naszych wypraw. Do nurkowania głębinowego i wody polarnej potrzebujesz doświadczenia, właściwej techniki i zaangażowania. Mój mąż jest podwodnym kamerzystą i specjalistą od wyszukiwania polo. Wie dokładnie, co robi, nauczył się wszystkiego krok po kroku. I jest monitorowany przez lekarzy i fizjologów.

Będziesz podróżował jako skipper podczas tej wyprawy. Czym dokładnie jest twoja praca?

Jak każdy członek załogi, jestem wielowartościowy. Po pierwsze, czy jestem kapitanem statku? przy wsparciu pierwszego oficera i mojego męża, który zna nasz szkuner na lewą stronę. Po drugie, zajmę się dziećmi i nauczę Robina. Ale mamy też au pair, która pomaga mi z dziećmi.





Twój statek ekspedycyjny może pomieścić dwunastu członków załogi i może zimować między innymi w lodowym opakowaniu. Nie boisz się wałka do przechowywania?

Nie, naprawdę nie! Bo wciąż jest dla mnie czymś nowym żyć w domu. Do niedawna mieliśmy tylko nasz szkuner. Czuję się jak w domu na pokładzie. Jeśli chodzi o innych członków załogi, zespół składa się z pasjonatów i oddanych ludzi, którzy są całkowicie świadomi konkretnej sytuacji na pokładzie. I często idziemy na spacer po kry.

Filmik LEGO® City — Poznaj tajemnice lawy (Może 2024).