Twoje łańcuchy nigdy już nie zawiążą z tą sztuczką
Każda kobieta zna to zjawisko: wieczorem łańcuchy są starannie ułożone obok siebie w pudełku z biżuterią, a następnego ranka znów je wyławiasz jako nieokreślonego potwora z węzłem. Gdyby to była magiczna sztuczka, dzisiaj byłby nią zafascynowany. Jednak rzeczywistość jest inna i czynnik frustracji jest wysoki. Od dawna godzimy się z codziennym odkrywaniem naszych łańcuchów z dużą cierpliwością i zręcznością. Tak, prawie to udoskonaliliśmy. Gdyby tylko istniała sztuczka, dzięki której moglibyśmy zakończyć grę à la „A każdy dzień wita świstaka” raz na zawsze!
Nigdy nie wiązałem łańcuchów
Możesz być szczęśliwy. Ponieważ dokładnie ten odkupiony hack życia odkryliśmy dla ciebie. Czego potrzebujesz: słomki. Przeciągasz jedną stronę łańcucha przez łodygę i zamykasz ją od zewnątrz do drugiego końca. W zależności od grubości kończyn można dotrzeć do słomek o różnej szerokości. W rezultacie biżuteria nie może nawiązać kontaktu ze swoimi „konspecjalistami”, w wyniku czego oczywiście nie zaplątać się. Nawet podczas podróży ta sztuczka jest w prawdziwym znaczeniu słowa wartego złota!