Podróż na zawsze zmieniła życie tej rodziny

Zanim doświadczyłem mojego osobistego małego cudu, byłem właściwie nie szczęśliwy. Dawno temu podarowałem komórki macierzyste. Jest bardzo, bardzo rzadko wybierany jako dawca, byłem zarejestrowany przez lata w bazie danych DKMS, gdy przyszła wiadomość. Przez tygodnie stymulowano produkcję moich komórek macierzystych, moje ciało zareagowało bardzo wrażliwie, pod koniec okresu iniekcji ledwo mogłem stać, siedzieć, leżeć. Nie mogłem już nic zrobić. Po usunięciu wydawało mi się, że zostałem wessany przez komórki i energię życiową. Czułem się wtedy nieszczęśliwy.

„Jesteś jednym ze szczęśliwych zwycięzców!



Pewnego ranka przywiozłem Jannisa, 9 i Joline, 11 do szkoły. Potem pojechałem na stację benzynową w Mönchengladbach. Tam rozlosowali 33 rejsy, a każdy, kto zatankował za ponad 10 euro, otrzymał szczęśliwy kod, który można zarejestrować na stronie internetowej. Kod, który wpisałem wieczorem. I nagle pojawiło się: „Jesteś jednym ze szczęśliwych zwycięzców!?

Do tego czasu nasze wakacje spędzaliśmy głównie w mieszkaniu wakacyjnym w Sauerland, gdzie dbamy o siebie. Na wakacjach ważne jest dla nas, abyśmy byli razem, bez względu na to, gdzie. Ale nigdy nie byliśmy za granicą. A potem ten zysk!

Gdzie iść z dziećmi?

Podróż była tylko dla dwóch osób. Moja żona Liane wyszukała hasło i dowiedziała się, że dzieci poniżej dwunastego roku życia mogą spać w domku rodziców za darmo. Obliczyliśmy, że jest to możliwe, podróż była w środku wakacji? Wysoki sezon tak. W przypadku lotów dla dzieci musielibyśmy wykorzystać nasze oszczędności. Ale kiedy poszliśmy na sesję zdjęciową, gdzie oficjalnie zaprezentowano kupon wycieczkowy, jeden ze sponsorów powiedział: „Pozwoliliśmy sobie na loty dla dzieci.” Naprawdę miałem łzy w oczach.



Dopóki nie polecieliśmy na Maltę, gdzie rozpoczął się nasz rejs, nigdy nie siedziałem w samolocie. W wieku 44 lat po raz pierwszy zobaczyłem chmury z góry. To uczucie na początku, wciśnięte w siedzenie, przypomniało mi o moim dzieciństwie. Do kolejek górskich na terenach targowych. Całe ciało mrowiło. Tak się czułem, kiedy byłem w tym samolocie. Kiedy autobus z lotniska na Malcie zmienił się w port, wciąż myślałem:

To tylko sen lub duży błąd.

Statek wycieczkowy wyglądał jak pływający drapacz chmur mieniący się w słońcu. Tygodnie na statku były tygodniami bez zmartwień. Nie dostajesz już niczego ze świata zewnętrznego. To jak szybowanie z jednego świata do drugiego. Nie musieliśmy się o nic martwić. Statek miał jedzenie przez całą dobę. Barmani wiedzieli już trzeciego wieczoru, co chcemy pić. Nie musieliśmy się martwić o pieniądze, ponieważ dostaliśmy kartę kredytową statku. Leżeliśmy wokół basenu, obserwując, jak dzieci się bawią. Wieczorem poszliśmy do teatru lub obejrzeliśmy musical. Seekrank nie był żadnym z nas. Mieliśmy szczęście. Liane powtarzała: „Uszczypnij mnie, to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe”. Kiedyś Jannis usiadł na naszym balkonie i wskazał na coś w wodzie. Obok nas delfin przejechał przez fale! To było jak sen.



Niezapomniana podróż, która zmieniła nasze życie

Podróż zmieniła nasze życie. Co pamiętasz, gdy się starzejesz? Na pewno nie telewizor, który miałeś, albo lodówka mogłaby zrobić kostki lodu lub to, co ludzie mogliby sobie pozwolić. Ludzie rosną razem dzięki temu, co robią, a ta podróż sprawiła, że ​​jesteśmy jeszcze bardziej zjednoczeni jako rodzina. Wcześniej miałem trochę czkawki ze światem i życiem, ale od tego czasu wierzę, że dobre rzeczy przytrafiają się również dobrym ludziom. Buddyści nazywają tę karmę.

9 fałszywych wartości nowoczesnego społeczeństwa (Może 2024).