Drogie czynsze i bez końca w zasięgu wzroku

Co jeszcze było hamulcem ceny wynajmu?

Hamulec czynszowy obowiązuje od 1 czerwca 2015 r. - w celu ochrony obywateli przed wysokimi czynszami. Ustawa ma na celu stworzenie sprawiedliwej równowagi między interesami właścicieli i najemców, a więc „przyczynienie się do tego, że czynsze pozostają przystępne nawet dla normalnych zarobków”, powiedział minister sprawiedliwości Heiko Maas.

Środki: Jeśli wynajmowane są istniejące mieszkania (tj. Brak nowych budynków), „dopuszczalny czynsz na obszarach o napiętym rynku mieszkaniowym może zostać podniesiony do poziomu lokalnego czynszu porównawczego plus 10 procent”. Tak mówi w FAQ Ministerstwa Sprawiedliwości.

Brzmi dobrze. Gdzie jest haczyk?

Niedawna analiza Süddeutsche Zeitung pokazuje, że większość miast nie ma podstaw do wdrożenia prawa. Ponieważ w 177 z 239 gmin, w których ma obowiązywać hamulec cen wynajmu, nie ma Mietspiegel, więc przegląd lokalnych stawek czynszu. A bez Mietspiegel nie można ustawić górnego limitu czynszów.



Kto nawet określa, gdzie ma zastosowanie cena wynajmu?

To jest odpowiedzialność krajów związkowych. Został wprowadzony w miastach w Bawarii, Badenii-Wirtembergii, Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynacie, a także w miastach Hamburga i Berlina.

Jak to działa w miejscach, w których nie ma indeksu czynszu?

Jeśli w gminie nie ma nikogo, najemcy i właściciele muszą korzystać z porównywalnych mieszkań lub wycen - obie bardzo subiektywne alternatywy. Raport eksperta idzie w parze z 1000 euro w górę również w pieniądzu. Jednak wykwalifikowany, oparty na nauce Mietspiegel kosztuje nawet dziesięciokrotnie nawet niewielką społeczność - donosi SZ. A nawet jego dane są podatne na ataki.



Więc albo nie ma podstaw, albo po prostu niewiarygodny?

Obecnie wygląda tak. Rząd jest już świadomy problemu - chcą, aby lokalny czynsz porównawczy był „realistyczny”, jest w umowie koalicyjnej. Jak dokładnie to powinno działać, nie ma. Zdaniem ekspertów lepiej byłoby najpierw zmienić stawki czynszu przed zmianą hamulca ceny wynajmu. Ale wtedy prawdopodobnie nadal czekalibyśmy na hamulec ceny wynajmu.

W jakich miastach żyje najdrożej?

W przypadku obecnego indeksu dostępności EIMX portal internetowy Immobilienscout24 ocenił dane z 400 miast i powiatów. Niespotykany wynik: w miastach i obszarach metropolitalnych ludzie płacą najwięcej za mieszkania - do 30 procent ich dochodów, kosztów operacyjnych i kosztów dodatkowych nieuwzględnionych. Pierwsze trzy miejsca zajmują Fryburg Bryzgowijski, Monachium i Ratyzbona. Hamburg zajmuje 7. miejsce, Berlin 10., najtańsze są Salzgitter, Pirmasens i Delmenhorst.



Ceny wynajmu i zakupu: Gdzie życie jest już mało dostępne ... //t.co/iCAlsCNXG5

? SPIEGEL ONLINE wszystko (@SPIEGEL_alles) 2 listopada 2015

Tell the World (Może 2024).



Wynajem, relokacja, Hamburg, Berlin, Heiko Maas, SZ, Ministerstwo Sprawiedliwości