Moja matka, sprzedawca: Jak przetrwać dzieciństwo na krawędzi?

Moja matka zniknęła z mojego życia, gdy miałem cztery lata. Skończyłem z moim ojcem, którego ledwo znałem. Siedziałem sam w swoim pokoju wiele godzin dziennie bawiąc się z Barbies. Wyobrażałem sobie, że mama leży bezradnie ze złamanymi nogami w klinice.

Często zasypiam między kołtunami

Mieszkaliśmy na Hawajach. Na zewnątrz był to raj. W rzeczywistości żyliśmy z ofert narkotykowych mojego ojca. Pokazał mi, jak smażyć smażone jajka na śniadanie, żeby mógł spać do południa. Około 20 wieczorem kładę się spać, jeśli nie zasnęłam między jego zadowolonymi z siebie przyjaciółmi.



Raz otworzyłem drzwi i spojrzałem w lufę pistoletu. Dwóch mężczyzn krzyknęło, że zabiją teraz mojego ojca. Wpadli obok mnie do jego sypialni. Trzęsłem się ze strachu. Ale wyszedł żywy i nigdy nie powiedział mi, co się stało.

Wizyta u mamy - w więzieniu

Po 15 miesiącach niespodziewanie odwiózł mnie do więzienia. Tam moja matka, która została przyłapana na transakcji, usiadła na ławce w podwórzu. Pamiętam strażnika, łzy spływały jej po policzkach, gdy obserwowała nasze pierwsze spotkanie.

Moja matka miała dwadzieścia kilka lat. Nie promieniowała niczym macierzyńskim. Ale była tam przynajmniej przez kilka godzin. Byłem szczęśliwy.



Przeprowadzka do Niemiec

W wieku sześciu i pół roku wsiadłem do samolotu z rąk chudej, dziwnej kobiety. I znowu w śnieżnym Hamburgu. Ta kobieta była moją matką. Wytrzymała ciężkie chwile w więzieniu i prawdopodobnie głodowała tak często, jak ja z ojcem.

Z pewnością wyobrażała sobie córkę w inny sposób niż ta niepewna, milcząca dziewczyna, którą się stałam.

Cokolwiek próbowałem w następnych latach, nic nie było wystarczająco dobre. Nie byłem szczęśliwy, nie podobała mi się moja szkolna koleżanka, źle powiedziałem niewłaściwe zdania.

Nadal nie wie o moim sekrecie

Noszę ze sobą tajemnicę, o której wciąż nie wie. Kiedy miałem pięć lat, przyjaciel mojego ojca poszedł ze mną do łóżka i mnie wykorzystał. W tym czasie zaginęła we mnie ostatnia pozostałość podstawowego zaufania.



Może wrażliwy, cierpliwy powiernik mógłby przywrócić równowagę mojej traumatycznej duszy. Ale moja matka nie zauważyła niczego na temat mojego rozproszenia.

Tarasowa sielanka zamiast hipisowskiego życia

Przeprowadziliśmy się do ładnego domu szeregowego w Lubece dla moich dziadków. Kontrast pomiędzy naszym hipisowskim życiem na plaży, permisywnością seksualną i nocnymi imprezami narkotykowymi nie mógł być większy.

W końcu moja matka patrzyła pragmatycznie naprzód. Zajmowała się pracą jako kelnerka lub barmanka i kontynuowała spłukiwanie demonów dużą ilością alkoholu.

Po swojej niemej córce i naszym całkowicie zmienionym życiu codziennym, w którym nagle pojawiły się posiłki, obowiązkowa edukacja, zasady stołu i oszczędność, po prostu odwróciła wzrok. Skupiła się na mężczyznach, których zachwycił ich niekonwencjonalny sposób, ich rozbrajająca szczerość i nieprzerwana żądza świętowania.

Moja babcia była pierwszą osobą, która mnie chwaliła

Dobrze zrobiłem miłość mojej babci. Była pierwszą i jedyną osobą, która mnie chwali. „Tak właśnie zrobiłeś!”, Powiedziała, a ja wciąż czuję jej uznanie.

Moja matka nigdy się nie chwaliła. Nauczyłem się niemieckiego w ciągu sześciu miesięcy, pragnąłem ich zadowolić. Gdyby była ze mnie szczęśliwa, myślałam, że będzie pić mniej, a wtedy będziemy mieli normalne życie.

W mojej niepewności załamała się jej niewyczerpana pewność siebie. Nie pytała, co czuję. Wyjaśniła tonem, który nie pozwalał mi argumentować, dlaczego jestem taki, jaki jestem. To było tak, jakby utknęła w dziwnym umyśle jak duch i lepiej zna dziwne myśli niż ona sama.

Nie kłóciłem się, ale ciało się zbuntowało

Ale mój gniew się skurczył, dopóki moje ciało nie zaczęło się buntować. Dostałem chronicznego bólu w plecach, stawach w ramieniu. Lekarze nic nie znaleźli.

W wieku 15 lat zacząłem pić z moimi dziewczynami. Moja matka tego nie zrobiła. Przygotowałem się więc i powiedziałem jej, że ukończyłem liceum w USA, ponieważ przyjaciele zaproponowali, że zamieszkają z nimi w Malibu.

Teraz byliśmy przynajmniej przestrzennie rozdzieleni. Ale ponad 20 lat zajęło mi odejście od niej i wybaczenie jej strasznego dzieciństwa.

Upokorzenia trwają

Świętowała swoje 50 urodziny w klinice uzależnień. Założyłem profesjonalną egzystencję jako terapeutyczny naturopata na Hawajach.Kiedy dzwoniliśmy, wciąż tłumaczyła mi, co czuję i myślę, i wewnętrznie doprowadzała mnie do szaleństwa.

Ale nic nie powiedziałem, a potem spędziłem całe dnie wykopując to, co naprawdę mnie niepokoiło. Upokorzyło mnie to, że przerwała moje zdania, aby zakończyć moje myśli pozornie wymowne i wymowne.

Już dawno przekroczyłem 30 i wciąż nie odważyłem się jej rzucić: „Nie, mamo, chcę powiedzieć coś jeszcze!” Fazy ​​depresyjne, głębokie zwątpienie w siebie i poczucie bycia niegodnym bycia kochanym nadal determinują moje życie. Moje relacje często się kończyły, zanim stały się poważne. Nie czułam, że zasłużyłam na małżeństwo, kupno domu i własne dzieci.

W wieku ponad 40 lat ponownie odwiedziłem mamę w Niemczech. Znowu mój gniew starego dziecka dogonił mnie: Dlaczego wydała tyle pieniędzy na torebki, spódnice i tusz do rzęs, gdzie często nie mogliśmy sobie pozwolić na lunch? Jak mogła mi dać kilka dodatkowych kilogramów, gdzie sama była tak chuda, że ​​się martwiłam?

Pomogła mi tylko terapia i przerwa od kontaktu

Kilka tygodni później, kiedy podczas rozmowy telefonicznej krytykowała moje czerwone włosy („głupi pomysł, nikt nie stoi czerwony!”) I milczałem, zdałem sobie sprawę, że muszę coś zmienić. U mnie! Chciałem nauczyć się ograniczać ich wpływ na moją samoocenę.

Zmagałem się z terapią, którą teraz stosuję jako naturopata dla moich pacjentów? terapia pukaniem (krótki EFT). Podczas intensywnych godzin terapii cały mój uparty ból pojawił się we mnie. Dzielny, poprosiłem matkę o sześciomiesięczną przerwę na kontakt. I wreszcie odpoczął w duchu. Zrozumiałem, że kiedy używam mojego głosu, głośno i wyraźnie, „nie!” powiedzieć.

Kiedy po raz pierwszy powiedziałem do niej: „Nie, nie chcę tego!”, Zapytała zdziwiona: „Jak do mnie mówisz?” Powiedziałem spokojnie: „Tak jak ty ze mną”.

Jest czysta w wieku 70 lat i już jej nie potrzebuję

Od tego czasu nasz związek ustąpił miejsca pokojowemu, ale odległemu kontaktowi. Ma prawie 70 lat, jest czysta po latach wysiłku i ponownie wyszła za mąż. Teraz skupiam się na sobie, mam cudownego mężczyznę, którego kocham, i dobrych przyjaciół. Dobrze jest wiedzieć, że już ich nie potrzebuję.


Tekst: Veruschka. Nadal ma kontakt z ojcem, ale związek jest bardzo odległy. Rzadko się widujesz? i jeśli, nigdy sam.

Zalecenie wideo:

Chłopak ze wsi został milionerem, sprzedając artykuły po 5 centów (Może 2024).



Uzależnienie od narkotyków, uzależnienie, narkotyki, trauma z dzieciństwa