Adopcyjna matka ucieka z krzykiem - i zaczyna się wielka miłość
Właściwie Baby Abigail powinna teraz mieszkać ze swoimi przybranymi rodzicami w Gruzji. Zamiast tego mała dziewczynka przytula się w ramionach swojej biologicznej mamy.
Wszystko było inaczej zaplanowane. Kiedy Christina Fisher dowiedziała się, że była w ciąży w zeszłym roku, nie czuła się w stanie wychować dziecka. 36-latek miał już 18-letnią córkę, a pieniądze były krótkie. Nie miała żadnego związku z ojcem dziecka. Jak powiedziała gazecie „Northwest Florida Daily News”? była „mniej lub bardziej bezdomna pod koniec ciąży”.
Aborcja nie wchodziła w grę
Aborcja była dla niej wykluczona. Christina postanowiła zwolnić swoje dziecko do adopcji. Agencja szybko znalazła rodzinę w Gruzji. Christina miała regularny kontakt z przybranymi rodzicami i wysyłała im zdjęcia USG.
Rodzice przybrani udali się 11 stycznia do Oregonu, aby polecieć na Florydę, aby móc objąć i zabrać ze sobą dziecko. Ale kiedy przybrana matka zobaczyła swoje dziecko, uciekła krzycząc i nigdy więcej nie widziano.
„Nie wyobrażam sobie życia bez niej?
Mała Abigail ma zespół Treacher-Collins, który prowadzi do wad rozwojowych twarzy. Ale lekarze odkryli dziedziczną chorobę dopiero po urodzeniu. W czasie ciąży wszystkie testy były niezwykłe. „Nic nie znaleziono, po prostu powiedzieli mi, że ich uszy są nieco małe” - mówi Christine.
W przeciwieństwie do przybranej matki, Christina natychmiast zakochała się w swoim dziecku. Dziś jest szczęśliwa, że ma ze sobą Abigail. „Wziąłem to za znak, że należy do mnie”, powiedziała Christina, „a teraz jest moim sercem. Nie wyobrażam sobie życia bez niej.
Agencja adopcyjna usunęła rodziców z pliku.