Rodzinne szczęście: wellness plus camping

Plusk. Plusk. Plusk. Najpierw tylko czasami są słyszane. Ale nie ma wątpliwości: kapie bębny na dachu namiotu. Wiatr potrząsa prętem. Mogłem teraz kłócić się z wyborem naszego zakwaterowania wakacyjnego. Ale hej, mam randkę z Mirkiem, będzie mnie wspaniale masował. Co niepokoi mnie trochę deszczu? Całuję się intensywnie, a potem czołgam się ze śpiwora.

Kemping był życzeniem mojego męża. Przez lata był w moich uszach. Wakacje na świeżym powietrzu, przebywanie na świeżym powietrzu przez cały dzień, ograniczanie się do najważniejszych rzeczy - to najlepszy sposób na relaks. Z drugiej strony chciałem wellness. Chciałem, żeby ktoś zrobił coś więcej niż zwyczajnie ugniatał moją napiętą szyję podczas wiadomości, chciałbym, żeby ktoś masował zmarszczki z mojej twarzy i starannie wypolerował zewnętrzną powłokę. Po dwóch latach spędzonych z dzieckiem i pracą mam więcej niż zarobiłem. Kemping, który oferuje swoim gościom również wellness, wydawał się idealnym kompromisem. Ten, który również oszczędza fundusz urlopowy - w końcu noc w namiocie jest tańsza niż pobyt w eleganckim hotelu. Takie kempingi wellness są coraz bardziej. Ponieważ dziecko jest także częścią imprezy i lubi bryzgać w morzu, wybór padł na Rømø, małą duńską wyspę tuż nad Sylt.



Na szczęście mój mąż nie jest tak oszczędny pod względem komfortu, jak na początku 20. Więc rozbiliśmy dwa namioty, jeden dla nas i jeden dla bagażu - między RV a kilkoma innymi namiotami na Rømø, pomimo szczytowego sezonu wystarczająco dużo miejsca. Ponadto zainwestowaliśmy kilka euro w bardzo grube dmuchane poduszki do spania, pluszowe poduszki, elektryczną chłodnicę i - nie można było zabrać mężczyzny - wysokogórskiej kuchenki gazowej z mlekiem dla dziecka i poranną kawą w dwie sekundy są gorące. Nie potrzebujemy pieca na gorące posiłki - pozwalamy im służyć nam każdego wieczoru w hotelu należącym do kempingu. Obok znajduje się centrum odnowy biologicznej z małym basenem, łaźnią parową i sauną, balkonem relaksacyjnym i kilkoma gabinetami zabiegowymi. Podobnie jak w wielu hotelach klasy średniej, w ofercie jest kolorowe potpourri, od manicure po sól morską i kąpiele mleczne po masaże gorącymi kamieniami.



Więc Mirek czeka tam na mnie z jedwabnym masażem rękawiczek. Termin ten jest nieco mylący, rękawica wykonana jest z surowego jedwabiu i drapie się jak ścierka do szorowania. Ale powinien stymulować metabolizm i tkankę łączną, którą mogę dobrze wykorzystać. „Potem przychodzi olej”, mówi Mirek, czyli innymi słowy masaż ajurwedyjski Abhyanga, dobry na niepokój i stres. Mirek oblewa olejem obficie moje ciało, przez chwilę czuję się jak sałatka, która właśnie się włącza.

Potem jestem przeżarty, łaskocze stopę, ale dopóki Mirek nie dotarł do moich pleców, muzyka relaksacyjna z rośliny już mi towarzyszyła w przyjemnym stanie zmierzchu. Niepewna „mama”? sprowadź mnie z powrotem do tu i teraz, mały palec wwierca się w mój policzek. Mój syn stoi obok mnie i oczywiście nie jest pewien, czy wszystko w porządku. O tak, tak, to był dobry początek. A ponieważ słońce świeci w międzyczasie, nadszedł czas, aby udać się nad morze.



Droga do tego jest przedłużona. Nie dlatego, że Rømø jest tak duży, ale ponieważ plaża jest tak szeroka, aż do czterech kilometrów - to rekord w Europie. Prawdopodobnie nie ma ruchu na żadnej innej plaży. Niektóre parkują ze swoimi samochodami tuż nad wodą, nieco dalej ryczą i kipią. Na południu wciąż znajduje się sekcja wolna od pojazdów i rozkładamy nasze prześcieradła. Piasek jest tak czysty i drobnoziarnisty, że uwalniał moje stopy po drodze z każdej rogówki i polerował błyszczące paznokcie. Pedicure nie może być przyjemniejszy. Resztę popołudnia spędzamy na przemian pomagając naszemu synowi w kopaniu głębokich dziur, z niecierpliwością oczekując, że wbiegniemy do płytkiej wody około 500 razy, mrużąc radośnie i znowu, lub po prostu patrząc przed siebie, gdzie jest tylko to Morze, przestrzeń medytacyjna.

Wieczorem zarezerwowałem wycieczkę konną. Nie mogę w ogóle jeździć, ale za każdym razem, gdy widzę konie, czuję, że czuję, że tęsknię za czymś. I z naszego namiotu stale widzę konie. Nad małym żywopłotem patrzy bezpośrednio na rozległe pastwiska należące do kempingu Icelandic Center, za błyszczącym Morzem Wattowym. Widok pięciogwiazdkowy. „Początkujący?”, Pyta Andreas, naszego przewodnika, gdy widzi mnie w ustalonym czasie niezdecydowanym przed padokiem.Mówi mi do Sofi, „całkowicie dobrze”, i pomaga mi w przycinaniu i siodłaniu. Gdy jeżdżę z innymi z gospodarstwa, mój syn płacze, zostając z ojcem.

Przez chwilę towarzyszy mu złe sumienie. Wtedy Sofi nagle zaczyna kłusować, ponieważ inne konie również to robią, a ja jestem zajęty utrzymywaniem się w siodle. „Tylna górna część ciała, wodze luźne, jeśli chcesz prowadzić Sofi: ucisk i hamowanie: załóż wodze,” Andreas podaje kolejne krótkie wprowadzenie. Zanim dotrzemy do plaży, jestem dość bezpieczny w siodle.

Resztę opuszczam Sofi i dynamikę grupy. „Galop!”, Wykrzykuje Andreas, moje serce skacze, a potem wpuszczam do środka. Wieczorne słońce zanurza niebo w bogatych czerwonych odcieniach, kopyta koni wirują mieniącymi się kroplami wody, od dawna nie czułem się tak swobodnie i beztrosko. Jakbym była nastolatką kochającą konie, w drodze powrotnej postanawiam przynieść do Sofi poranną marchewkę.

„Mamo, ziemia!”, Mój syn zapiał entuzjastycznie, gdy wracałem do namiotu. Jest już pół do dziewiątej, mój mąż nie jest entuzjastyczny. Dzieciak powinien spać przez długi czas, zamiast tego ma w głowie bzdury, a mężczyzna rzeczywiście chciał chodzić. W hotelu teraz pewnie strzelałbym do drzwi trzaskiem w łazience, bo niegrzecznie wyjęto mnie z nieba jeźdźca. Czołganie się z namiotu jest oczywiście znacznie mniej skuteczne.

Camping ma coś dla siebie. Może zły nastrój wyparowuje szybciej, ponieważ ciągle jesteś na świeżym powietrzu. W każdym razie sprowadzamy dziecko do łóżka, a następnie rozwijamy materac przed namiotem. Wlewam czerwone wino do naszych emaliowanych kubków i po chwili oglądania w ciszy, gdy gwiazdy migoczą nad nami, zdaję sobie sprawę, że romans do nas dołączył. Jak dobrze jest ich spotkać - nie widzieliśmy się zbyt długo.

Następnego ranka mężczyzna może chodzić przez długi czas, zanim pójdę na zabieg przeciwstarzeniowy na twarz. Margareta jest za to odpowiedzialna, żona Mireka. Oczyszcza moją twarz, obiera, nakłada żele i esencje, wyrywa mi brwi i daje mi mały masaż. Potem moje paznokcie są wyłączone. Kiedy skończę, żałuję przez chwilę, że teraz nie mam na sobie polerowanego fasonu w eleganckiej kawiarni lub na zakupy, ale tylko z powrotem na kemping. Ale potem szukamy zacienionego miejsca pod wielkim drzewem, dziecko zasypia i rozpakowujemy książki, które tak długo czekały na odczyt. Nad nami liście szeleszczą na wietrze, inaczej świat wydaje się stać nieruchomo. Przynajmniej teraz chciałbym mieć pusty słoik miodu, aby wypełnić ten moment i zabrać do domu. Potrzebujesz czegoś tak pięknego, gdy nadszedł czas, aby słowo „musi” pojawiło się co drugie zdanie na śniadaniu.

Budzę się w nocy, wszystkie kości mnie ranią. Luksusowy materac ma najwyraźniej dziurę, że tak powiem, leżę na ziemi. Byłby to kolejny powód do kłótni z naszym zakwaterowaniem. Tylko: dlaczego? W domu będę zadowolony z mojego łóżka i wszystkich innych udogodnień. Ale teraz przytulam się do mojego syna na macie i myślę: kemping Wellness jest cudowny. Z niecierpliwością czekam na Mirka, do którego przyjadę jutro rano.

Wellness plus Camping: Gdzie to jest?

Rømø, Dania: Camping Kommandørgaarden W Kommandørgaarden dostępnych jest 550 stanowisk dla namiotów lub przyczep kempingowych, ale można również spać w domku z bali lub w hotelu. Centrum odnowy biologicznej oferuje masaże i kąpiele z całego świata. Zaledwie kilka metrów od kempingu zaczyna się Morze Wattowe, po drugiej stronie przepływa przez wrzosowisko i wydmy aż do czterech kilometrów szerokiej plaży Morza Północnego. Około 60 islandzkich koni czeka na przejażdżkę. Jeśli chcesz, możesz zabrać własnego konia. Noc w namiocie dla dwóch osób od około 20 euro, drewniane chaty od 90 euro dziennie, podwójne od 114 euro. Masaż jedwabną rękawicą i Abhyanga 107 euro, zabieg przeciwstarzeniowy na twarz 110 euro, manicure 59 euro. Wycieczka konna o zachodzie słońca 45 euro. Tel. 0045/74/75 51 22, www.kommandoergaarden.dk

Schleswig-Holstein: Island Camp Fehmarn Zaledwie 200 metrów od kempingu do długiej plaży nad Morzem Bałtyckim. W strefie wellness znajdują się różne sauny, można ugniatać, ręczny drenaż limfatyczny, fizjoterapia, trening autogeniczny, zarezerwować plecy lub zajęcia jogi. Dalsze oferty odnowy biologicznej dostępne są w pobliskim ośrodku Ferienzentrum Südstrand. Noc w namiocie dla dwóch osób od 21 Euro. Tel. 0 43 71/503 00, www.inselcamp.de

Bawaria: Camping Hopfensee W Hopfensee możesz się leczyć bez szpitalnej atmosfery, ale także pozwól się rozpieszczać. Kemping położony jest bezpośrednio nad brzegiem jeziora, z widokiem na Prealpy Allgäu. Surowce wykorzystywane w centrum odnowy biologicznej pochodzą bezpośrednio z lokalnej przyrody: rośliny lecznicze, bagna, siano i woda. Łagodny stymulujący klimat robi resztę. Jedyna wada: nie możesz tu obozować, są tylko miejsca RV.Boisko dla dwóch osób około 30 € / noc, masaż Abhyanga 65 €, kąpiel z kremem z masła koziego 30 €, kuracja dziesięciodniowa Kneipp 135 €. Tel. 0 83 62/91 77 10, www.camping-hopfensee.com

Tyrol, Austria: Sportcamp Woferlgut Idealny punkt kontaktowy dla osób aktywnych: w okolicy znajduje się 1200 kilometrów ścieżek rowerowych, szlaki turystyczne bez końca, niedaleko największe pole golfowe w Austrii, a na samej trasie duża siłownia i basen. O tak, jezioro jest również częścią obozu. Nawet centrum odnowy biologicznej nazywa się tutaj centrum doświadczalnym - mimo to można zrelaksować się przy masażu, Moorpackung lub w saunie również wspaniałe. Noc w namiocie dla dwóch od 20 euro, masaż 45 minut 32 euro, pakiet błota 13 euro. Tel. 00 43/65 45-730 30, www.woferlgut.at

Audi A4 quattro B8 4x4 test - TOPSPEED.sk (Może 2024).



Camping, wellness, szczęście rodzinne, camping, Morze Wattowe, outdoor, Sylt, Europa, camping wellness, camping, camping, wellness, relaks, relaks, kemping