Jedzenie może zmienić świat

Alice miesza rękami Waters z sałatką i sosem vinaigrette w misce. Krótkowłosa mała kobieta pracuje dużymi, delikatnymi ruchami, jakby nie chciała jeść, ale obejmuje świat. Gotowe. Smakuje ulotkę i zadowolone uśmiechy: smakuje idealnie!

Alice Waters to namiętna kobieta. Na pierwszy rzut oka 64-latek wygląda raczej nieśmiało, jakby straciła orientację. Ale to nie tak. Wie dokładnie, gdzie ona stoi. „Gourmet Magazine” niedawno uhonorował ją jako najbardziej wpływową postać współczesnej kuchni amerykańskiej, a słynny szef kuchni i autor skandalu Anthony Bourdain („Confessions of a Chef”) porównał ją do partyzanta z Czerwonych Khmerów za jej niewzruszoność. Od dziesięcioleci Waters jest uparcie zaangażowany w obsługę lokalnie uprawianych i przyjaznych dla środowiska żywności. Nic specjalnego? Ale. Ponieważ Waters już się rozpoczął, gdy nie było nawet ruchu ekologicznego i rolników ekologicznych. Ani w USA, ani w żadnym innym miejscu na świecie.



Alice Waters: Wysoka Kapłanka Rewolucji Żywnościowej

Dziś „New York Times” nazywa ją „Najwyższą Kapłanką” rewolucji żywnościowej w USA. Zgodnie ze swoją rolą Waters zasugerował ostatnio w szeroko dyskutowanym liście otwartym, że Obama chciałby również dać dobry przykład w kuchni. W Ogrodzie Zwycięstwa, jak miało to miejsce podczas II wojny światowej, Pierwsza Rodzina powinna pokazać Amerykanom, jak ważne dla zdrowego odżywiania są świeże, nieobrobione i najlepiej zebrane produkty.

Z sukcesem: pod koniec marca Michelle Obama stanęła przed kamerami na całym świecie, szukając eko-ustawienia w ogrodzie Białego Domu. Waters mówi, że łatwo jest jej głosić to samo w kółko - nawet jeśli denerwuje to ludzi. Robi to, ponieważ kocha jedzenie. „A jeśli kochasz wszystko jest łatwe”.

Jej miłość rozpoczęła się w połowie lat sześćdziesiątych. Z przyjaciółką Alice Waters spędziła rok we Francji, studiując kulturoznawstwo. Ale Alice i jej przyjaciółka wkrótce odwiedzały kawiarnie i restauracje znacznie częściej niż sala wykładowa. Tak dobrze, że dwaj studenci z California Bereley jeszcze nie jedli w życiu. Ryby smakowały jak ryby, pomidory jak pomidory i brzoskwinie - jak raj. Alice nie miała dość, od café au lait z chrupiącym bagietką i dżemem morelowym rano do wieczornego menu, przyprawionego cudownymi ziołami południowej Francji, z delikatnym czosnkiem i aromatyczną oliwą z oliwek. I spędzaj godziny ze znajomymi siedzącymi przy stole, dzielącymi się przemyśleniami.



Nieznany wszechświat. W tym czasie narodził się pomysł na „Chez Panisse”. W restauracji, w której goście powinni czuć się jak w domu, jak z przyjaciółmi. Gdzie powinno być tylko jedno menu, codziennie inne. Zawsze ze świeżych składników, tak czystych i naturalnych, jak to możliwe, w zależności od pory roku i świeżej oferty regionu.

Było to rewolucyjne w czasach, gdy USA nie prowadziły restauracji mrożonej, gdzie fast food, agrobiznes i kuchenka mikrofalowa stały się coraz bardziej częścią nawyków żywieniowych. Alice Waters miała 27 lat i ukończyła studia kulturowe, kiedy otworzyła restaurację „Chez Panisse” w 1972 r. W zniszczonym domu w Berkeley. Zaczęło się od projektu z przyjaciółmi, artystami i intelektualistami, z których mało kto wcześniej pracował w branży hotelarskiej. W kuchni był filozof, a Alice, która nigdy wcześniej nie klęczała, służyła gościom. Po powrocie z Francji ugotowała się w książkach kucharskich klasycznych francuskich autorów, dopóki nie poczuła tego. Wiedziała dokładnie, ile szalotek słodyczy w sosie, jak delikatna powinna być kaczka. I przekazała swoją wiedzę, ale żadne jedzenie nie wyszło z kuchni bez jej wcześniejszej próby.



„Chez Panisse” Alice Waters wielokrotnie była najlepszą restauracją w USA

Sama Alice była duszą restauracji. Sprawiła, że ​​jadalnia stała się swobodna i zachęcająca, zawsze z ogromnym bukietem świeżych kwiatów na stole, na którym mogli zjeść jeszcze czterech płatnych gości. Atmosfera oznaczała dla niej więcej niż pieniądze. Nigdy nie pasowała do kobiety biznesu, a finansowe przetrwanie „Chez Panisse” było zabezpieczone przez innych. Chwiejna sprawa, choć ta restauracja nigdy nie była tania. Ponieważ tylko poszukiwanie odpowiednich lokalnych produktów kosztuje lata, nerwy i pieniądze.Dobre kaczki odkryły Alice w Chinatown w San Francisco, w górach Kalifornii spotkały hipisów, którzy potrafili trzymać kozy i dostarczać świeże sery, namawiali rolników do hodowania starej rasy kurczaków lub kupowali połów rybaków, którzy pracowali bez włoków dni. Jej przyjaciele wyskoczyli z ogrodów krewnych, były pachnące zioła, tam soczyste brzoskwinie. W Północnej Kalifornii znalazła drobnych właścicieli, którzy chcą prowadzić rolnictwo ekologiczne. Obecnie ponad 60 lokalnych firm dostarcza żywność ekologiczną do restauracji.

Po pierwszym chaotycznym czasie przyszedł sukces. „Chez Panisse” była wielokrotnie uznawana za najlepszą restaurację w USA. „Kuchnia Kalifornii”, dziś synonim aromatycznej, zorientowanej na zdrowie kuchni, ma swoją nazwę tutaj. W sąsiedztwie znajdowała się słynna dzielnica kulinarna Berkeley, w której politycznie poprawny styl życia miesza się z przyjemnością.

Alice Waters wykorzystała swoją nowo zdobytą reputację ze względu na swoje obawy: napisała dziewięć książek kucharskich, wygłaszała wykłady, przeprowadzała wywiady, założyła fundację promującą ogrody w szkołach, aby dzieci mogły uprawiać własne owoce i warzywa na lunch. I jest pierwszym przedstawicielem ruchu slow food w Ameryce, który angażuje się w zdrową, zrównoważoną produkcję żywności na całym świecie.

Bardzo się zmieniła. Na przykład wszędzie w USA istnieją targi rolników, na których rolnicy ekologiczni sprzedają swoje produkty. Rynki są popularne. Ludzie się znają, wiedzą, skąd pochodzi wołowina, a kobieta z rynku wie, komu ją sprzedaje. „Oczywiście, my również polegamy na sobie nawzajem, ale ten rodzaj społeczności jest wspaniały!” Mówi Waters i znów się uśmiecha.

Każda osoba musi jeść codziennie. „A to, co jemy, może zmienić świat!” Jeśli jednak chcesz to zrobić w „Chez Panisse”, powinieneś zarezerwować tydzień wcześniej, ponieważ restauracja stała się mitem. A jeśli ktoś narzeka: „Ale mogę też gotować w domu!”, Odpowiada radośnie Waters: „Świetnie!

Dalsze informacje: www.chezpanisse.com

Jedno Małe Miasteczko Może Zmienić Świat - One Small Town Can Change The World (Może 2024).



USA, Michelle Obama, Restaurant, Organic Food, Food, France, Berkeley, Anthony Bourdain, New York Times, Eco, Environmental Consciousness