Gorzkie pożegnanie: Mama musi oddać swoje dzieci po adopcji

Myślała, że ​​jej rodzinne szczęście było w końcu doskonałe. Po trzech synach Rachel Hollis i jej mąż nie chcieli niczego więcej niż małej dziewczynki. Postanowili przyjąć i po latach oczekiwania długo oczekiwany dzień wreszcie nadszedł. I stało się jeszcze lepiej: zamiast jednego dziecka Rachel mogła cieszyć się dwiema słodkimi bliźniakami. Ale szczęście młodej rodziny nie trwało długo.

Ponieważ kilka tygodni później musieli ponownie dostarczyć dzieci. Najwyraźniej dzieci nie były adopcyjne, ale przybrane dzieci. Ważny szczegół, który nigdy nie wydawał się przekazywany Rachel. „Jestem tak niewiarygodnie smutny, że lubię czołgać się w kącie jak sarny rogacz i wycie - bliźniacy byli naprawdę naszymi dziećmi”, pisze blogerka na swojej stronie na Facebooku.



Ojciec małych dziewczynek postanowił w końcu, ale zaopiekować się swoimi dziećmi. Rachel, która odebrała bliźniaki zaraz po urodzeniu, nadała im nawet imiona. Obawiała się, że agencja, która zarządzała adopcją, świadomie nie powiedziała jej o tymczasowej opiece. Wygląda na to, że szukają kogoś, kto opiekuje się dziećmi, mówi Rachel. „W ciągu ostatnich kilku miesięcy wydarzyło się tak wiele, tak wiele zmieniających życie, niszczących duszę rzeczy, najtrudniejszych z najtrudniejszych momentów” - kontynuuje potrójna mama.

Opłakuje swoje dziewczyny, których tak bardzo pragnęła. Niemniej jednak Rachel chce pozostać silna dla swoich trzech synów. „Są tu jeszcze dzieci: trzech pięknych chłopców, którzy patrzą na nas i uczą się radzić sobie z żalem”.



Przyjaciółki 13 sezon. Anka i Paweł będą drżeć ze strachu o wnuka! Co Julka zrobi synowi? (Kwiecień 2024).



Adopcja, Rachel Hollis, kochanie