Pomóż, jestem zbyt miły!

Dziś znowu mimowolnie wydane na ulicy „mała darowizna”? Uprzejmie kiwnął głową, jak kelnerzy w restauracji niejadalne jedzenie z „Czy ci się podobało?” wyjaśnił, a nawet przeprosił: „Część była tak duża”? Miłej pogawędki przez telefon lub w drzwiach Lifetime, choć nie miałeś czasu ani zainteresowania?

Witamy w klubie chronicznych, miłych pracowników. Gdzie większość ludzi nie chce wejść, ale chce się wydostać, ale nie wiem jak, nie będąc nieprzyjaznym. Tak, dotyczy to tych, którzy nigdy nie narzekają, ale wszystkie wymagania ze szczęśliwym „Nie ma problemu!” i każdy uraz „Alles gut!” odpowiedzieć. Zawsze sprawiają sobie takie kłopoty, ale nie chcą sami tego robić.



Tylko nie obwiniaj innych

Bycie miłym to dobra rzecz. Staje się jednak bolesne, gdy pragnienie bycia miłym staje się tak kompulsywne, że nieustannie się przeciąża i krzywdzi, ponieważ własne potrzeby są ignorowane.

Brytyjski psycholog Jaqui Marson, autor książki „Zbyt miły dla tego świata”, sam jest ofiarą. Po rozbiciu ramienia na tańcu i ignorowaniu bólu przez dwa tygodnie „nie sprawiać kłopotów innym”, nie zdawała sobie sprawy, aż do szpitala, kiedy w końcu wylądowała, że ​​nie zaszkodzi być dla siebie milszym. Marson zaleca ludziom takim jak ona poczucie własnej wartości: „Nieproporcjonalnie obawiamy się konfliktu, odrzucenia lub krytyki i staramy się unikać: wymiany rzeczy w biznesie, wyrażania wszelkiego rodzaju skarg (bez względu na to, jak uzasadnione), nie zgadzania się w dyskusji lub sporze odrzucić prośbę lub poprosić kogoś o zatrzymanie (lub zrobienie czegoś) za pomocą czegoś. ”

Powody są, oczywiście, tak często jak w dzieciństwie. Nettsein był strategią dostosowaną do indywidualnych potrzeb, której kiedyś nauczył się chronić przed złością, karą lub rozczarowaniem rodziców. Jednak jako dorośli, śliczni pracownicy z dzieciństwa pozostają zaangażowani w swoją dziecinną strategię sukcesu - na przykład Jaqui Marson otrzymał uznanie w swojej rodzinie, ponieważ była tak silnie nieskomplikowana jak dziewczyna i „nie mazi”.



Mili pracownicy są w ciągłym użyciu

Oczywiście jest to bardzo praktyczne dla społeczeństwa. Trzyma stado networkerów jako emocjonalny inwentarz, przywiązany do łańcucha dziecinnego warunkowania i dojenia w każdej służbie. Posłaniec nawet nie zadał sobie trudu, by zabrać paczkę na czwarte piętro, ponieważ wie, że ta miła kobieta mieszka na parterze, dlatego jej korytarz mieszkalny często wygląda tak zachęcająco, jak gigantyczna skrzynka pocztowa, aby ją podnieść. Mili pracownicy są w ciągłym użyciu. Z drugiej strony, mają w sobie coś z tego: ładny wizerunek siebie poprzez poczucie bycia dobrym, jeśli nie lepszym, człowiekiem. Nie musisz rozwijać silnej osobowości z celami, wartościami, upodobaniami, niechęcią do wzbudzania. Osobowość jest pozostałością. Po tym, jak dać wszystkim innym to, czego potrzebują.



Ponownie spełnia prośbę partnera, po pracy dla niego, aby zabrać swoje koszule z czyszczenia? Odwiedził matkę w weekend, więc nie czuje się samotna? Zbyt miło nadal chcieć seksu po trzeciej randce (teraz tak dużo zainwestował ...)?

A jednak Nett nie jest wcale nowy seksowny. Zbyt mili ludzie prawie zawsze mają problem z tym, że osoba docelowa ich napędu sieciowego ucieknie od nich w pewnym momencie. I to, chociaż myśleli, że robią wszystko dobrze - zawsze wyrozumiali, mili, uprzejmi, punktualni i dostępni przez całą dobę: „Byłem zawsze dla nich!” Mili pracownicy inwestują zbyt wcześnie i za dużo w związek. Badania wykazały, że wielkie inwestycje emocjonalne i finansowe w rzecz lub osobę sprawiają, że uważa się je za bardziej wartościowe i wartościowe. Każdy, kto robi więcej, płaci i daje, zakochuje się i wiąże się bliżej z przedmiotem swoich wkładów. Niestety, drugi nie czuje się doceniony i związany, ale jest obciążony tak niezasłużonym oddaniem. Ktokolwiek nie musi robić nic dla miłości, uwagi i czasu swojego partnera, uważa to za coraz bardziej nudne i nieatrakcyjne; w najgorszym przypadku potrzebującym. Nettworkers następnie reagują na narastający brak szacunku nie z koniecznym jasnym ustawieniem granicy, ale z jeszcze większą cierpliwością, wybaczeniem i zrozumieniem. Ostatnią rzeczą, jaką słyszą od swojego partnera, jest „Była dla ciebie naprawdę miła, ale”.

Kobiety robią więcej ustępstw na rzecz harmonijnego związku.Przystosowują się do upodobań, pragnień i niechęci mężczyzny u ich boku, ponieważ „kompromisy muszą być wszędzie”. Tak, tylko on prawie nic nie robi. Zabawne, prawda? Więc wyjeżdża za granicę, żeby wykonać świetną robotę. I ona idzie z nią z powodu jej miłości.

W pewnym momencie te miłe przyspieszyły

Ale także beneficjenci wiecznie miłych w końcu czują się nieswojo. Początkowo wierzą oni w służbowe niebo na ziemi, ale później, dla wygody, płacą zależnością i rozproszonym złym sumieniem. Pod nisko wiszącymi szarymi oczami, które są ciężkie z głupimi, rozproszonymi wyrzutami, nie żyje się szczęśliwie. Z przyjemnością daje się, gdy zmienia się w usługę, która jest oczekiwana lub nawet wymagana codziennie. Wymaga to również radości z (przyjęcia), kiedy to już nic specjalnego. I wkrótce rozczarowani robotnicy netto zamieniają się w emocjonalnych szantażystów: „Robię wszystko dla ciebie, a TY nawet nie chcesz przyjść do moich rodziców ...” Albo ryczą o niekończące się wkroczenie za drobiazg i wyją i ryczą, że wszyscy będą tak niewdzięczni i zasługują na cholerny szacunek - gdzie już nie mogą się szanować. Po takim wybuchu, oczywiście, nettworkers dręczą winne uczucia i starają się być szczególnie mili. Błędne koło.

Nie po raz pierwszy wykonano pracę kolegi, w twojej własnej przerwie na lunch? Dobrowolnie przyniósł kawę dla wszystkich uczestników konferencji? Oficjalnie szczęśliwy dla kolegi, który dostał awans zamiast jednego?

Nawet w pracy nikt nie jest mile widziany. Dlaczego koledzy kochają i cenią tak mało, aby wszyscy mogli myśleć? Dlaczego szef nie traktuje cię poważnie, gdzie codziennie udowadniasz, jak jesteś odporny, chętny i towarzyski? Ponieważ wieczna schludność jest interpretowana jako słabość charakteru. Nie dajesz komuś tak ważnej pracy. Nikt nie zapytałby, czy prezes jest „miły”. Inni mogą to robić inaczej - chronicznie mili. A zatem pilnie trzeba nauczyć się rozszerzać zakres działania i reakcji. Psycholog Jaqui Marson zaleca „eleganckie nie” jako najważniejszą broń do samoobrony, świadomą ucieczkę od paniki przed odrzuceniem i surowe racjonowanie miłego uśmiechu, który w rzeczywistości działa jako gest poddania. Koledzy niekoniecznie lubią jeden - mogą się nim również cieszyć.

Stań się bardziej autentyczny

Zmienianie z udręczonych Ja na przyjaznych naiwnych może uratować życie - na przykład, gdy niewłaściwy mężczyzna zapyta, czy chcesz go poślubić, czy też zaproponowano mu złą pracę. Nie musisz być żonaty lub zatrudniony na całe życie, tylko po to, by nie skrzywdzić swojego partnera lub pracodawcy, nie kochając go przez lata. Wreszcie nie powinniśmy stać na nagrobku: moje życie wszystkim się podobało. Nie ja.

Więc zachowaj spokój i współczucie - ale najlepiej zacząć dzisiaj, aby być mniej miłym i bardziej autentycznym i żywym: nie odbierasz telefonu, jeśli nie możesz lub nie chcesz rozmawiać. Proszę również uprzejmie, ale zdecydowanie odmów bez dalszych przeprosin. Wpadam w kłopoty z kimś, kto próbuje stanąć przed kasjerem. A jeśli masz wyrzuty „To nie jest miłe z twojej strony!” usłyszeć, po prostu uwolniono „Dziękuję!” powiedzieć.

O.S.T.R. - Słuch - prod. Killing Skills, cuts DJ Haem (Może 2024).



Osobowość, Karina Lübke, restauracja, miła, komunikacja, zbyt miła