Człowieku, nie powinieneś być sam

Uśmiech przez telefon komórkowy.

„ü” - czasami Grace pisze nie więcej niż ten list. „ü” oznacza uśmiech. Dwie kropki nad „u” wyglądają jak oczy nad śmiechem. Brakuje nosa, lubisz kupować, ponieważ ü można wpisać szybciej niż skrót klawiaturowy :-).

„ü” powinien mi powiedzieć: myślę o tobie. Albo: życie jest piękne. A nawet jeśli nie powinno tak być: uśmiechnij się! Moja przyjaciółka Grace używa takich krótkich wiadomości SMS do komunikowania się ze mną. To ważne tutaj. Filipińczycy nie czują się dobrze sami. Gdy nie ma ich w rodzinie, spędzają czas z Barkadą, kliką.



Samo życie nie jest możliwe

Moja druga przyjaciółka, Joy, lat 43, zawodowa kobieta, jest niezamężna i nadal mieszka z rodzicami. Nie dlatego, że niewłaściwe byłoby mieszkać samotnie, nie z powodów finansowych. A dlaczego nawet mówię, że nadal żyje „w domu”? Mój pogląd opiera się na nieporozumieniu kulturowym.

Miasto jako rodzina

Pytanie od Joy: „Dlaczego powinienem mieszkać sam?” W 15-milionowej metropolii Manili nie ma jednej ankiety dotyczącej gospodarstw domowych, ale szacuję, że ma ona zero. Czasami wydaje się, że 80 milionów Filipińczyków czuje się jak duża rodzina.

Na przykład, kiedy siedzę w kawiarni i Grace dzwoni do kelnera „kuya”, „starszy brat”. Albo w biurze, gdzie wszyscy nazywają sekretarkę „siostrą Ewą”. Starszy kolega początkowo przedstawił się mi jako dr Reyes zasugerował, ale wkrótce zasugerował, że powinienem nazywać ją Tita, ciocią. Kiedy podróżuję z jednym z jeepów, głównym środkiem transportu w kraju, często wydaje mi się, że tylko tam zaspokaja się ogólną potrzebę bliskości.



Kultura wspólnoty na Filipinach

Oczywiście istnieją ekonomiczne powody, dla których kierowca ściska jak najwięcej pasażerów na dwóch długich ławkach. Ale kiedy przechodzimy przez ulice i upadamy na dłuższe odcinki, głowa następnego mężczyzny na ramieniu, może się zdarzyć, że czuję bardzo zagadkowe poczucie wspólnoty. Wzrost znajomości z nieznajomymi, którzy mają taki sam cel jak ja.

Potrzeba odwrotu jest dość nieznana.

Potrzeba mieszkańców świata zachodniego na odpoczynek i odwrót jest w tym kraju zupełnie nieznana. Grace niedawno powiedziała zirytowana, że ​​jej nowa pomoc domowa dobiegła końca po zaledwie dwóch tygodniach. Była to tak zwana pomoc na żywo, która mieszka w domu. Wiejska młoda kobieta nie mogła znieść pokoju dla siebie i spędzić cały dzień tylko z matką Grace. Była tak nieużywana wobec tak niewielu ludzi.



Kiedyś spędziłem weekend w domku na plaży przyjaciół. Mieliśmy trzynaście lat i było naprawdę zabawnie. W pewnym momencie jednak zaatakowała mnie nagła chęć wycofania się z kręgu bliskich. Powiedziałem, że dostanę trochę płaskiego piwa. Powinienem był wiedzieć lepiej. Debata, która następnie się rozluźniła, zakończyła się zakupem napojów przez właściciela domu, więc nie musiałem przegapić ani jednej minuty miłej rundy.

Cudzoziemcy są podziwiani

Moja niemiecka koleżanka Anette wzięła dwa tygodnie wolnego od swojej rodziny w zeszłym roku po raz pierwszy od dziesięciu lat. Po jej postoju w Manili z przyjemnością spędziła kilka dni na plaży. Ale gospodyni swojego małego kurortu musiała ją strasznie skrzywdzić.

Samotni podróżnicy powodują litość.

Za każdym razem, gdy siedziała samotnie przed swoim domkiem, aby cieszyć się zachodem słońca, rodzina goszcząca zapraszała ją zdecydowanie na kolację. Jej próby odrzucenia zaproszenia były prawdopodobnie interpretowane jako uprzejmość.

Jeśli to konieczne, jesteś praktycznie blisko

Nikt tutaj nie wyobraża sobie, że ktoś wolałby spędzić wieczór samotnie z książką i napojem niż z innymi ludźmi. Ponieważ jednak nie zawsze możesz być razem, wysyłasz wiadomości SMS, aby przynajmniej zapewnić wirtualną bliskość rodziny i przyjaciół.

Większość z nich nie ma wartości wiadomości, ale nosi miłą myśl, uczucie lub religijne przesłanie („Bóg jest zawsze z tobą” lub „Przytul, przytul, przytul, miej świetny dzień”). „Bycie nieobecnym”, mówi nasz przyjaciel Raoul, socjolog.

Manila to stolica SMS na świecie.

Grace wysyła i dociera do 100 SMS-ów dziennie, a zatem nie jest ćpunem SMS-a, ale normalnym przypadkiem. Manila jest uważana za stolicę SMS na świecie. Badania szacują, że codziennie wysyłanych jest 150 milionów wiadomości SMS.Każdy sygnał dźwiękowy sygnalizujący nadejście tekstu staje się częścią sieci relacji, które otaczają cię niczym ochronny kokon. Rodzaj niewidzialnej pępowiny, która łączy cię z bliskimi.

Reasekuracja po upale

W samolocie Filipiny można rozpoznać po tym, że trzymają się swojego telefonu komórkowego do ostatniej chwili, jakby od tego zależało ich życie. Ponadto jestem skłonny do tej stałej reasekuracji pod względem ciepła i uczucia. Po dwóch latach w tym kraju zdałem sobie sprawę, że moim pierwszym spojrzeniem rano nie jest budzik, ale telefon na moim stoliku nocnym. Widzę, czy miga mała koperta.

Nawet szef szuka bliskości

Nawiasem mówiąc, to dlatego, że musiałem wymienić kilka SMS-ów z Grace na krótko przed zaśnięciem. Ale czasami zdaję sobie sprawę, że wciąż jestem studentem pierwszego roku w filipińskim świecie. To uświadomiło mi moją niespokojną reakcję, kiedy pewnego dnia, o szóstej rano, otrzymałem wiadomość od mojego szefa, z którym nie kojarzę żadnego prywatnego związku. Czytał: „Obudź się rano, uśmiechnij się”. Krótki: ü.

kartky - koszmar minionego lata (prod. Favst) (Kwiecień 2024).



Filipiny, Manila, Filipiny, bliskość, podróże, obyczaje