Wakacje w Norwegii: najlepsze wskazówki na zapierającą dech w piersiach wycieczkę

Teraz bardzo powoli

Blomheller jest prawdopodobnie najmniejszą stacją kolejową na świecie. Żółty drewniany dom, brzeg przed nim, dwa metry krawężnika na dnie toru. Oto my, dwaj wędrowcy w jaskrawych kurtkach outdoorowych czekających na pociąg, dość mokry.

Rzecz jasna. Pociąg jedzie, hamuje, kierowca silnika patrzy na nas. Potem przyspiesza i odjeżdża. I wracamy nigdzie na południe Norwegii i patrzymy na nas jak dwóch turystycznych Seppelów, którzy nie mają pojęcia, co zrobili źle.

Ogólnie rzecz biorąc, nie można się pomylić w Norwegii. Sprawy są w porządku, tempo jest umiarkowane, ludzie - jeśli spotkasz kogoś na pustym terenie poza Oslo - są mili, pomóż dalej. Jest tylko kilka rzeczy do poznania. Na przykład, musisz zasygnalizować maszyniście, machając, jeśli chcesz jeździć.



Pociągiem przez Norwegię. To budzi wspomnienia w naszym edytorze ChroniquesDuVasteMonde

© Severin Wohlleben

Niewiarygodne 35 lat temu byłem po raz ostatni w Norwegii Interrail po ukończeniu szkoły, pięć 18-latków między szkołą a przyszłością, szczególnie zainteresowanych, aby nic nie robić. Pojechaliśmy pociągiem przez kraj i pamiętam zwłaszcza jedną trasę, sympatyczną nazwę jego końca: Myrdal, małe miasteczko na skraju Hardangervidda, największego płaskowyżu w Europie, i trochę dalej na północ: Flam.



Między tymi dwoma miejscami jest tylko 17 kilometrów, ale 860 metrów w pionie - co stanowi atrakcję trasy. Stara drewniana kolej, Flambahn, bardzo powoli schodziła po płaskowyżu, z wolno poruszającymi się hamulcami, wodospadami spadającymi kaskadowo przez okno, które spadały ponad sto metrów w pustkę, i grzbietami, w których myliśmy się tak blisko, że je minęliśmy mógł dotknąć opuszczonych okien. Przejeżdżaliśmy przez dziesiątki wąskich tuneli, które stu lat temu wysadziły człowieka w skałę dynamitem.

Przez najpiękniejsze krajobrazy północnej Europy

Utwór nadal istnieje, ale tym razem nie chcę tylko jechać pociągiem, chcę wyjść i doświadczyć tej wspaniałej przyrody pieszo. Flambahn jest częścią kolei Bergen, która łączy miasto Bergen na zachodnim wybrzeżu, 516 kilometrów od Oslo - gdzie zaczyna się nasza podróż - i słynie z wiodącego przez jeden z najpiękniejszych krajobrazów w Europie Północnej.



W rzeczywistości kolej Bergen to normalny pociąg długodystansowy między dwoma dużymi miastami, ale celowe i miękkie czerwone siedzenia w wagonie restauracyjnym. Przyjazne ogłoszenie przed każdą stacją ogłasza, że ​​przybędziesz na następną stację w ciągu pięciu do sześciu minut, aby nikt nie musiał się spieszyć, aby zebrać swoje rzeczy.

Przez chwilę jedziemy przez obskurne przedmieścia Oslo, a potem nagle krajobraz zmienia się w najpiękniejszy norweski banał: widzimy jeziora, których powierzchnie są tak wyraźne i spokojne, że brzeg odbija się w nich, jakby wisiał do góry nogami w pustce , Im wyższe góry, tym niższe wydają się zanurzać w wodzie. Pociąg dudni w tempie, które rodzi pytanie, czy naprawdę chce przyjechać.

Wreszcie, po około 300 kilometrach, docieramy do Finse, czterech mieszkańców, 1220 metrów wysokości, a właściwie 1222, ponieważ jest to jedyny hotel w mieście o nazwie „Finse 1222”. To jest tak zapierające dech w piersiach, że decydujemy się najpierw cieszyć lodowym lodem odbijającym słońce na hotelowym tarasie i zjeść w pokoju świeżo upieczoną bułeczkę z rodzynkami, która jest tam podczas odprawy.

„Finse 1222” był niegdyś małym sklepem, który zaopatrywał robotników, którzy kładli tory kolejki Bergen przez góry Hardangervidda na początku XX wieku. Wąska żwirowa droga biegnie częściowo obok, częściowo w pewnej odległości od torów: Rallarvegen, 86 km długości, dziś popularny w całym kraju szlak pieszy i rowerowy.

Gletschernah Lato wygląda bardziej jak zima wzdłuż szlaku turystycznego Rallarvegen w niektórych miejscach. Na szczęście autor Meike Dinklage ma ciepłą kurtkę

© Severin Wohlleben

Szczególnie zaleca się prowadzenie go wczesnym i późnym latem, jeśli jest jeszcze śnieżny lub zbyt gładki do jazdy na rowerze. W przeciwnym razie jest tak, jak wszędzie, gdzie piesi i rowerzyści dzielą drogę: koegzystencja nie zawsze jest prosta.

Rallarvegen zaczyna się tuż przy hotelu

Finse znajduje się nad linią drzew, na południu wznosi się Hardangerjökulen, lodowiec o wysokości prawie 1900 metrów, którego lód liże język w kierunku Finsevatnet. Sir Ernest Shackleton trenował tutaj w 1914 r. Na swoją wyprawę na Antarktydę (która miała uczynić go bohaterem spektakularnej bitwy o przetrwanie na Oceanie Arktycznym); Dzisiaj szczególnie firmy szkolą swoich pracowników w budowaniu zespołu, pozwalając pracownikom wspólnie wspinać się na lodowiec.

Nasz fotograf Severin Wohlleben i ja wynajmuję rowery górskie i wyruszamy, Rallarvegen zaczyna się tuż za hotelem. To wspaniałe, rower jest łatwy, droga jest łatwa w prowadzeniu. Wodospady spływają po grzbietach; Woda jest jedyną rzeczą, którą słyszymy od wielu godzin, czasami spada stromo i piorunująco, czasem wiruje, czasem po prostu ścieka i ścieka.Przejeżdżamy przez mechowozielone krajobrazy Wikingów ze skałami pokrojonymi w kostkę przez Hünena; Obszar jest szorstki i dziki, a jednocześnie delikatny i spokojny.

Staram się patrzeć poza banał, aby odkryć coś w rodzaju ukrytej duszy kraju, ale nie mogę tego zrobić, jest zbyt piękny i spójny. Może Norwegia jest dokładnie tym, czego można się spodziewać.

Kolejna fraza pasuje do: Następnego dnia pada deszcz. Tak bardzo, że lawina lądowa na otwartym torze tymczasowo sparaliżowała kolej Bergen. Pociąg musi jechać jedną godzinę objazdem, ale chcemy tylko przejść jedną stację dalej do Hallingskeid, gdzie zaczyna się najpiękniejsza część Rallarvegen. Jesteśmy jedynymi, którzy rzeczywiście tam wychodzą. „Ty? Ll chodź - pewnie?”, Prosi dyrygent rozbawiony. Nikt tu nie chodzi i na pewno nie w tę pogodę.

Stopy w górę Nasz autor cieszy się widokiem na Sognefjord.

© Severin Wohlleben

A jednak cieszymy się z naszego tempa. Mówi się, że wędrówka zmienia strukturę myślenia. Jazda na rowerze, nawet jeśli to zabawa, a nie mięśnie. Szlak jest łatwy do chodzenia i doświadczenie nawet w deszczu. Nagie, wznoszące się skały nad miękkim krajobrazem jeziora, które zwęża się po kilku kilometrach w wąwozie do dzikiej rzeki. Za nim, pod linią drzew, natura uspokaja się, zielenie, w zaczarowany sposób, gęste, paprocie i porosty wrastające lasy; Drzewa drapią zwietrzałe skały, korzenie zwisają swobodnie. Trzcina jedzie jak kobiece włosy na małych strumieniach, muchomory przyciągają niewinną czerwienią na poboczu.

Dar, który sprawia, że ​​nieustanny deszcz nas sprawia, jest dramatycznym widokiem: parująca mgła otacza dolinę, w której leży Vatnahalsen, nasze miejsce na scenie na ten dzień. Chodzimy po ostatnim jeziorze i czekamy na suche rzeczy w naszym bagażu, który wcześniej wysłał nasz poprzedni hotel. Chciałem iść do przodu. Tylko nie dotarł. Ktoś umieścił go na platformie i zapomniał. Przez siedem godzin. Nic w mojej torbie nie jest jeszcze suche, nie sądzę nawet suchych skarpet. Dobrze, że turystyka zmienia strukturę myślenia. W przeciwnym razie pomyślałbym w różnych słowach.

Zadbano także o wzmocnienie między nimi

Piękne rytuały życia na świeżym powietrzu w Norwegii obejmują grube stajnie, które robi się w hotelu po śniadaniu. Nikt nie musi szmuglować swojego jedzenia z sali śniadaniowej w kieszeni spodni, są nawet bułki i torby do transportu. Świeżo upieczony chleb jest jeszcze ciepły, udowadniam, że jest gruby z Brunostem, słodkim brązowym serem, dla którego serwowana jest serwatka, aż cukier mleczny się karmelizuje; jest to rodzaj sera, który lubisz lub naprawdę możesz znaleźć obrzydliwy.

Tak przygotowany, że zaczynamy drogę do Flam. Niedaleko jest Vatnahalsen do Myrdal, punkt wyjścia Flambahn i brzmiąca pamiątka mojej podróży Abi. Kierujemy się wąską pętlą, schodząc stromo przez kilkaset metrów, przez ociekającą mokrą przyrodę, która jest jeszcze przesycona zimowym śniegiem nawet późnym latem. Woda ścieka i unosi się ze wszystkich porów, kamieni, trawy, korzeni i mchów. Nad nami, jak na linii kolejowej Jima Knopfa, okręt flagowy jedzie wzdłuż linii grzbietowej jak linia, wygląda na to, że zaraz zejdzie.

Pamiętałem Flama jako ciche, urocze miejsce. Teraz jest pełna pubów, ciężarówek z jedzeniem, ma „Mall of Norway” z pamiątkami. Statki wycieczkowe cumują w porcie, trzy czwarte miliona wycieczkowiczów przybywa rocznie. Uciekamy naszym statkiem ekspresowym do Balestrand, małego miasteczka nad Sognefjordem, najdłuższym i najgłębszym fiordem w Europie.

Z góry Gable historycznego hotelu „Kviknes”

© Severin Wohlleben

Balestrand jest warty zachodu, oprócz pięknej lokalizacji fiordu, przede wszystkim na nocleg w „Kviknes Hotel”, jednym z najbardziej godnych i najstarszych drewnianych hoteli w kraju, w jego starej części przypomina pałac, ale także filmu „Lśnienie”; stary obraz wisi na ścianach, w barze gra stary pianista, który niegdyś występował w Carnegie Hall, melodie operetkowe. Bardziej nowoczesna jest kuchnia: szef kuchni Alfred korzysta z lokalnych produktów i świeżo złowionego halibuta z fiordu.

Balestrand to malownicza Norwegia czysta

Balestrand to malownicza Norwegia czysta, z małym drewnianym kościołem, skoszonym trawnikiem, jabłoniami i malinowymi żywopłotami. Po raz kolejny ruszamy w górę, wspinamy się na punkt widokowy Orrabenken, na wysokości 370 metrów przez las mieszany, dręczymy nas trochę, ponieważ nogi są wciąż ciężkie po poprzednich wycieczkach. Wtedy Orrabenken daje zapierający dech w piersiach widok na zatokę, duży i szeroki, jakby świat był ograniczony do dwóch elementów, wody i gór, tworząc i trzymając się nawzajem. To idealna do Norwegii Norwegia, nie pomaga, powtarza się ponownie, ale nie ma znaczenia, że ​​po prostu cieszymy się, że ta idea czysto istotnego świata naprawdę istnieje.

Fotograf Severin zawiązuje hamak między dwoma kłody, siadam na ławce, stawiam nogi i patrzę ponad szczytami moich butów wędrownych nad zatoką. Poniżej prom przepływa przez fiord, stąd wygląda na to, że porusza się w zwolnionym tempie.

Wskazówki dotyczące podróży po Norwegii

NAJLEPSZY CZAS PODRÓŻY

Są to zdecydowanie miesiące od maja do września. Obszary przybrzeżne są cieplejsze, ale bardziej deszczowe niż wnętrze.

Po drodze na Rallarvegen

Ameropa oferuje siedmiodniową podróż „Rail-Hiking Fjord Norway” wzdłuż Rallarvegen, z Oslo przez Finse i Balestrand do Bergen. Najważniejsze to spektakularna wędrówka po lodowcu, przejażdżki kolejką górską, rejs po fiordzie i przejażdżki ekspresową łodzią. 6 noclegów w hotelu, w tym śniadanie od około 1560 euro, obiadokolacja około 139 euro extra, bez przyjazdu, codziennie zaczyna się od 1,7. do 25.9., ameropa.de/norwegen

STAY

Fin 1222: Finse znajduje się w najwyższym punkcie kolejki górskiej, widok jest spektakularny. Ten zabytkowy, stylowy hotel z doskonałą kuchnią otwarty jest od lipca do września w sezonie letnim, ponieważ śnieg może być tam do czerwca. DZ / F od około 279 Euro, nse1222.no

Kviknes HotelDom jak łabędzi biały zamek, jeden z najwspanialszych w Norwegii i rodzinny od pokoleń. Gorąco polecam pokoje w starej części 1913 roku. Wymiar restauracji się przyzwyczaił, jedzenie było bardzo dobre. Double / F od około 203 Euro, kviknes.com

DŹWIĘKI NIEBA

Świetna aplikacja pogodowa dla Skandynawii to Yr (www.yr.no). Przewijasz animowane obrazy nieba, przewidywania są bardzo wiarygodne i aktualizowane dla Norwegii co 7,5 minuty

POCIĄG DO POCIĄGU

Istnieje zbiór zdjęć kolei Bergen i jej trasy na commons.wikimedia.org, rezerwacja biletów jest możliwa poprzez nsb.no. Wszystko o Flambahn, w tym wędrówki i przejażdżki rowerowe po idyllicznej trasie, na visitflam.com

DLA KUCHNI

Idealne, aby wpaść w nastrój podróży: magazyn „Geo Special” „Norwegia”, 9,50 euro

Artykuł z ChroniquesDuVasteMonde Woman 04/2019

Dom wakacyjny w Norwegii nad Hardangerfjord (Może 2024).



Norwegia, Oslo