„Poród jest jak wojna”? Dlaczego śmiejemy się z tej uczciwej książki matki

BARBARA: Tytuł twojej książki brzmi „Jeśli mam wybór między dzieckiem a karierą, wezmę sofę”. Czy to był twój pomysł?

Claudia Haessy: Właściwie to chciałem czegoś z „książętami” i „penisami”, ale to nie zgadzało się z wydawcą. W końcu zgodziliśmy się na ten tytuł, dobrze pasuje do mojego podejścia do tego tematu.

Bohater w twojej książce nazywa się Claudia. Chodzi o ciebie, prawda?

Nie mogę już tego naprawdę oddzielić. Wymyśla się wiele sytuacji i ludzi, innych doświadczałem w ten sam sposób. Na przykład, że uważam jogę ciążową za okropną. I ja też niechcący zaszłam w ciążę. To oczywiście ułatwiło autentyczne pisanie o tym.



Claudia z książki nie chciała dzieci. Nie?

W rzeczywistości nie chciałem, ale nie dlatego, że znajduję dzieci głupie, ale dlatego, że wiedziałem całkiem racjonalnie, że posiadanie dzieci oznacza dużą odpowiedzialność i pracę. Kolosalnie już zawiodłem w postawie chomika? Jak powinienem wziąć odpowiedzialność za takiego człowieka? Myślę, że jako rodzic możesz bardzo szybko zrobić coś złego.

Jak to się stało, że byłeś tak zrelaksowany w kwestii antykoncepcji?

idiotyzm (śmieje się głośno), Myślę, że mój zegar biologiczny mnie oszukał. Kiedy byłem z rodziną w zeszłe święta i było tam dużo małych dzieci, stałem się niewymownie sentymentalny. Byłem wzruszony, bo nigdy bym tego nie miał, ponieważ już się zdecydowałem. I wkrótce potem poznałem tego mężczyznę, uprawialiśmy seks? w pewnym momencie byliśmy bardziej niż nieostrożni. To było całkowicie niedbałe z naszej strony.



Jak to było, kiedy dowiedziałeś się, że jesteś w ciąży po dwóch miesiącach romansu?

Zaprzeczyłem temu. Do ostatniej sekundy. Linia dotycząca testu ciążowego była zbyt blada, po prostu udawałem, że nie może być. Kiedy już nie mogłem temu zaprzeczyć, powiedziałem również temu człowiekowi. W przeciwieństwie do niego od razu wiedziałem, że zatrzymam dziecko. Natychmiast założył, że nie dostaniemy dziecka. Znaliśmy się tylko przez dwa miesiące? Nie chciałbym mieć ze sobą dziecka. Dlatego kłóciliśmy się przez miesiące, a nawet kłóciliśmy się ze sobą. Ale przed narodzinami zebraliśmy się i postanowiliśmy jak najlepiej to wykorzystać. Sam walczył w ten związek. Nawiasem mówiąc, wciąż jesteśmy razem.

„Nie mam wszystkiego pod kontrolą: po co udawać?”

Brzmi trochę stresująco. Czy nadal możesz cieszyć się ciążą?



Nie. W każdym razie myślę, że poród jest jak wojna. Bycie w ciąży i posiadanie dzieci oznacza konieczność walki z różnymi ludźmi: przeciwko lekarzom, położnym, innym matkom, własnej matce? i teściowa, która i tak wie wszystko lepiej. Potrzeba trochę czasu, aby dowiedzieć się, gdzie stoisz i czego chcesz. Na przykład, kiedy karmiłem piersią, byłem kompletnie wyczerpany i płakałem, bo to po prostu nie działało, nawet położna mi nie pomogła. Czułem się zupełnie sam. Ostatecznie mężczyzna powiedział, że zamierza kupić mleko w proszku i teraz dajemy butelkę. To była dla mnie duża ulga. Na każdym rogu są pewne oczekiwania.

Mówiąc o presji: samooptymalizacja jest tematem dla wielu matek. Niektórzy ludzie wyglądają jak przed narodzinami ...

Tak nie było ze mną. Zdobyłem 30 kilogramów w czasie ciąży, czułem się niesamowicie grubo, ale oczywiście znam też bardzo zdyscyplinowane matki. Mój syn ma teraz cztery i pół roku? i nie byłem w stanie odzyskać wagi przed urodzeniem. Ale tak właśnie jest. Pracuję na pełny etat, nienawidzę sportu, lubię jeść i nie mam ochoty rezygnować z węglowodanów. Nie jestem modelką, nie muszę wyglądać jak Aniołek Wiktorii, wolę cieszyć się życiem.

To brzmi zrównoważone.

Oczywiście chciałbym stracić kilka funtów, ale wolę jeść w Poffertjes zamiast wspinać się na maszynę eliptyczną. Po wyjaśnieniu swoich priorytetów często łatwiej jest zaakceptować siebie i swoje ciało.

Książka dotyczy także doskonałych matek, które wyglądają wspaniale, szyją wszystko same i zawsze są zrelaksowane. Czy kiedykolwiek chciałeś być jednym z nich?

Czasami. Macierzyństwo to czasem gówno, masz wystarczającą presję. Jeśli nadal masz roszczenie do uczynienia wszystkiego doskonałym, możesz to zrobić tylko sam. Nie jestem doskonały, nie mam wszystkiego pod kontrolą: dlaczego udajesz? Życie jest zbyt krótkie dla tego rodzaju stresu.W każdym razie musimy położyć nasze własne potrzeby i zaakceptować fakt, że nie gramy już pierwszych skrzypiec w naszym życiu. To dość wyczerpujące połączenie mojej pracy w pełnym wymiarze czasu z macierzyństwem. Nie zrozumcie tego źle: warto. Nie mogłem sobie wyobrazić życia bez mojego syna, on jest dokładnie tym, czego chciałbym dla niego? i ma świetne poczucie humoru. Wzbogacił moje życie niewiarygodne. Jestem jednak pewien, że jego i moje szczęście nie zależą od tego, czy wieczorem uda mi się upiec bezcukrowe orkiszowe ciastka.



Claudia Haessy, urodzony w 1982 roku, studiował historię i filozofię w Bonn, Warszawie i Beer Sheva. Pracowała jako niezależny copywriter i obecnie pracuje jako redaktor mediów społecznościowych w zespole redakcyjnym Men? S Health w Hamburgu. Od wielu lat bloguje na frauhaessyschreibt.de.

Zdjęcie: prywatne

„Jeśli mam wybór między dzieckiem a karierą, biorę sofę” został opublikowany przez Rowohlt Verlag i kosztuje 9,99 euro.





Iwan Carewicz - prezentacja książki w Jekaterynburgu -napisy PL włączane (Może 2024).



Wojna dla dzieci, wojna, Boże Narodzenie