Żywy wykrywacz kłamstw

„Miło cię poznać”. Banalne zdanie. Towarzyszy mu uśmiech, mój uśmiech. Jednocześnie myślę, że są dziesiątki rodzajów uśmiechów. Radośnie. Uprzejmy. Smug. Napięta. Ściągnięty. Paul Ekman zna ich wszystkich. Zresztą i tak uporządkował mój uśmiech. Więc, panie Ekman, co widzisz, kiedy mnie widzisz? „Jesteś uważny, bardzo czujny, nawet jeśli dziś rano kłóciłeś się z mężem, twoja twarz nie wykazuje żadnych oznak”. To dobrze. Nawiasem mówiąc, nie kłóciłem się. Nic do ukrycia. Ale kto wie?

Jak on rozpoznaje, pytam Paula Ekmana, czy mój uśmiech jest prawdziwy, czy nałożony? „Z prawdziwym uśmiechem nie tylko kąciki ust podnoszą się, ale koliste mięśnie otaczające oko są aktywowane, a oczy wyglądają na mniejsze, a ci, którzy tylko uśmiechają się ustami, nie uśmiechają się z serc”. A co z moim uśmiechem? "Real".



Kto uśmiecha się tylko ustami, nie uśmiecha się z serca.

Paul Ekman, żywy wykrywacz kłamstw. Od dziesięcioleci studiuje ludzką mimikę, pisząc o nich książki. Uczył psychologii jako profesor na Uniwersytecie w San Francisco i znalazł się wśród 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie w tym roku przez „Time Magazine”. Kto za jego wiedzą nawet amerykański rząd wspierał w poszukiwaniu terrorystów. W latach sześćdziesiątych wyruszył w dżunglę Papui Nowej Gwinei, by studiować twarze tubylców. Odkrył, że emocje, takie jak strach lub gniew, są powszechne i nie są ukształtowane kulturowo. Wyraz twarzy - Ekman znalazł ponad 10 000 - są archetypami, że tak powiem.



Ma wiedzę, której nie mam.

Jeśli spotkasz naukowca z San Francisco, jesteś gotowy na grę z podwójnym dnem. Z jednej strony jest kultywowana rozmowa. I zawsze jest ten drugi poziom: widzę coś, czego nie znasz. Ma wiedzę, której nie mam. Zadziwiające jest jednak to, że mój dyskomfort szybko znika. Pan Ekman, urodzony w 1934 roku, jest tak zrelaksowany, jak gdyby właśnie ukończył sesję jogi. Żadnej arogancji naukowców, żadnej wiedzy. Siedzimy na dziedzińcu berlińskiego hotelu, pijemy cappuccino, a on sprawia, że ​​czuję, że wypiliśmy już wiele cappuccino w różnych miejscach na świecie. Nosi bluzę dresową, szary T-shirt, błyszczące biało-srebrne trampki. Kątem oka patrzę na jego bogatą srebrną bransoletkę, myślę „dość brzydka” i mam nadzieję, że moja twarz w tej chwili nie wykazuje żadnych emocji. Ekman patrzy, jak go obserwuję i śmieje się głośno: „Moja żona bardzo nie lubi mojej bransoletki, dla mężczyzny to bardzo niezwykłe”. Muszę się też śmiać i zastanawiać, czy Ekman wie dlaczego.

Człowiek z przenikliwymi tenisówkami jest jednym z tych skrupulatnych naukowców, którzy mają obsesję na punkcie szczegółów. Zbadał wzajemne oddziaływanie 43 mięśni twarzy, wykonał niezliczone zdjęcia i filmy, zarejestrował każdy subtelny ruch mięśni. Jeśli twarz jest mapą, znalazła wzgórza, doliny i ścieżki, których inni nigdy nie widzieli. Wraz z kolegą opracował system kodowania twarzy (FACS), który klasyfikuje mimikę twarzy. Dla samej irytacji Ekman wykonał ponad 100 wyrażeń.



Czasami jest to po prostu „mikroekspresja”, gdy uczucia migoczą na twarzy przez ułamek sekundy: na przykład rozpaczliwe, szkodliwe impulsy. „Ekspresja mikro-gniewu” jest krótsza niż mrugnięcie oka. Ekman może go zobaczyć. Dlaczego ktoś jest zły, czy jest zły na swojego odpowiednika, czy ktoś inny pozostaje przed nim ukryty.

Ekman nie jest Bogiem. Potrafi czytać uczucia na twarzy, ale nie myśli. „Musiałem trenować przez 20, 30 lat, aby nauczyć się tego rodzaju ludzkiej wiedzy” - mówi. Pytam go o kłamstwo. Jak udaje mu się wykryć kłamstwa. Nie ma prostej odpowiedzi. Mikroekspresja, która nie pasuje do słowa, może kogoś zdradzić. Ważny jest także ogólny obraz: może głos nie pasuje do treści lub gesty i treści nie są zgodne. „Gdybyś teraz okłamał mnie o swoim miejscu urodzenia, prawdopodobnie bym tego nie zauważył, ponieważ to nie ma znaczenia, ale chodzi o coś, co ma dla ciebie znaczenie, gdzie twój związek, twoja reputacja, twoje pieniądze są zagrożone , Poznałbym kłamstwo. Uprzejme kłamstwo, zawroty głowy są niedopuszczalne, stwierdza Ekman. Oczywiście mówi żonie, że jej nowa sukienka jest świetna, nawet jeśli uzna to za niewłaściwe. Ekman promienieje. O nie, kłamstwo nie musi być automatycznie grzechem.

Nienawiść do jego ojca towarzyszyła mu przez długi czas.

To, że Ekman pogrążył się w świecie emocji tak obsesyjnie, wiąże się z jego dzieciństwem.Jego ojciec był gwałtowny, matka popełniła samobójstwo, gdy Paul miał 14 lat. Nienawiść do ojca towarzyszyła naukowcowi przez wiele lat. „Nienawiść zatruła moją całą osobowość”, pisze w swojej nowej książce „Uczucie i współczucie”, której był współautorem z Dalajlamą: obszerne dialogi na temat uczuć, uważności i spokoju umysłu oparte na dwóch zupełnie różnych tradycjach duchowych. Przez prawie dziesięć lat naukowiec przyjaźnił się z buddyjskim mnichem. Rozmawiali także o nienawiści. Rozmowa z Dalajlamą pomogła mu pokonać nienawiść do ojca, mówi Ekman. „Moja żona powiedziała mi: Nie jesteś już mężczyzną, z którym się ożeniłem, stałeś się bardziej zgodny”.

Mówię mu, że jestem zaskoczony dwiema stronami pana Ekmana, tych pracowitych naukowców i filozofów duchowych. Ekman odpowiada, on też się nad tym zastanawia. Spotkanie z Dalajlamą było dla niego „tajemnicą”.

Czy uważa, że ​​Dalajlama jest charyzmatyczny, tak jak się go powtarza? Ekman się uśmiecha. „Bardzo go lubię, ale nie sądzę, żeby był charyzmatyczny!” Czy to prawda? Czy Ekman chce przetestować moją zdolność jako czytnika twarzy? Z pewnością właśnie uniknąłem kluczowej mikroekspresji. Panie Ekman, proszę przejąć!

Zalecana literatura: Dalajlama i Paul Ekman: „Uczucie i współczucie”, 354 p., 24,95 euro, Spektrum Akademischer Verlag

Recenzja #6| "Prawdodziejka" - magia przyjaźni z żywym wykrywaczem kłamstw! ????????????????✨ (Może 2024).



Dare, San Francisco, Dalajlama, Time Magazine, Papua Nowa Gwinea