• Kwiecień 29, 2024

Waldorf, bez cukru i Montessori: Edukacja dogmatyczna jest szalona

Zanim zacznie się wielki protest: nie jestem przeciwnikiem koncepcji. Myślę, że koncepcje są świetne. Tak, także Waldorf i Montessori. Dokładniej mówiąc, moje dzieci chodzą nawet do ośrodka opieki dziennej Waldorf, gdzie jedzą owsiankę jaglaną i witają się każdego sezonu rundą tańca. Myślę, że to wspaniałe, naprawdę, kocham to. Co powinienem zrobić z rytuałami, uważnością z naturą i zdrowym odżywianiem? Uciec z tym! Ale to, co kocham trochę mniej, to rodzice, których tam spotykam. Jestem pewien, że niektórzy z nich znajdą w sypialni kapliczkę Rudolfa Steinera z kadzidłem. W przeciwnym razie nie mogę wyjaśnić wzniosłego przywiązania do ponad stuletnich antropozoficznych idei. Bo ci rodzice wiedzą, jakie to szczęście. Tak więc antropozoficzne szczęście. I nie wiem. Bo moje dzieci jedzą cukier. Pomoc !!! Masz Lego. Wykonane z plastiku !!! I słuchają słuchowisk radiowych. OH MÓJ BÓG !!!



Boskie dziecko ma pseudonim

Mój najlepszy przyjaciel zabrał dziecko do przedszkola Montessori w zeszłym roku. Z przekonania, nie brak opcji, jak w przypadku Waldorfa. Byłem trochę przerażony, by być szczerym. Czy wkrótce będę musiał uważać, aby nie przeszkadzać jej „boskiemu dziecku” (ideał Montessori) w jego rytmie? Czy muszę teraz czytać, aby wiedzieć, jak zwracać się do jej potomstwa? Kiedy moja dziewczyna powiedziała mi, po początkowej euforii, że jej dziecko było konsekwentnie adresowane przez wychowawców w pełnym imieniu, a nie przez jego pseudonim, mogłem ją rozwalić. Nie opuściła mózgu z formularzami rejestracyjnymi. Co za szczęście! Ponieważ Montessori, Waldorf i Co nie są problemem. Problem polega na tym, że rodzice i wychowawcy udają, że koncepcja edukacyjna jest rzeźbioną, sekciarską prawdą. I jedyny. W każdym punkcie.



Nie możesz tego zrobić tak łatwo

Montessori i Waldorf to naprawdę tylko popularne przykłady. Przecież mam na myśli każdy rodzaj edukacji dogmatycznej. Kiedyś byłem na imprezie z Jesperem Juulem, znanym terapeutą rodzinnym. Znam wielu, którzy uważają go za papieża edukacji i zawsze jestem pod wrażeniem jego zasad. W każdym razie Jesper powiedział Juulowi na scenie o rozmowie z kobietą. „Powiedziała, że ​​zrobiła wszystko dokładnie tak, jak mówi w moich książkach, a ja pomyślałem, biedny dzieciak!” Tak, dokładnie to powiedział, dobry panie Juul. Przynajmniej od tego doświadczenia myślę, że naprawdę jest on bardzo inteligentnym człowiekiem. Ponieważ edukacja jest trudna. To jest indywidualne. To wyczerpujące. I po prostu nie jest łatwo zostawić decyzję ekspertowi, konceptowi lub popularnemu ruchowi. Nawet Jesper Juul.



Nie tak działa świat, do cholery

Każdy, kto myśli, że myślę, że zjadł mądrość rodzicielską za pomocą łyżek, myli się. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jak działa edukacja. Tak jak wszystkie inne matki i ojcowie. Kto wie, jak wygląda świat za 30 lat i co nasze dzieci muszą wtedy zrobić? Kto może stwierdzić, czy syrop z agawy nie zostanie wykryty jako trucizna w ciągu 5 lat? Z mojej strony nie mam pojęcia. Nie mogę więcej niż słuchać mojego serca i umysłu, traktować moje dzieci z szacunkiem i miłością oraz mieć nadzieję na najlepsze na przyszłość. Bo świat nie jest ani całkowicie Montessori, ani całkowicie Waldorf, ani całkowicie bezcukrowy. I dlatego odmawiam uznania, że ​​istnieje tylko jedna prawda i wolę wyjść poza szeroki świat pomysłów edukacyjnych. Odbieram coś tu i tam. Z pewnością robię coś zupełnie nie tak. Ale przynajmniej dlatego, że nie wiedziałem nic lepszego, a nie dlatego, że chciał jakiejkolwiek nauki jakiegokolwiek człowieka, którego nawet nie znam. W kółko.

Dieta bez glutenu i bez nabiału (odchudzająca) # dzień3 (Kwiecień 2024).