Prezent czy brak prezentu? Co roku to samo pytanie!

Co roku w październiku mówi nam: „Więc w tym roku niczego nie dajemy, mamy wszystko!”. Tydzień później: „Cóż, coś małego, ale naprawdę coś bardzo małego”. W połowie października kupiłem dwa prezenty dla męża z wielką miłością i smakiem: nową torebkę i szlafrok, zanim stary rozpadnie się na pył. Cóż, jest to sprzeczne z umową, ale on nie kupuje czegoś takiego.

W listopadzie mój mąż mówi: „Więc nic nie kupuję, nie mam czasu i nie myślę o naszej umowie!”. Tak, jesteśmy już wielcy. Koniec listopada to: „Więc martwię się tylko małą rzeczą, czy powinienem kupić ci taki pierścionek?”. Właśnie śmialiśmy się razem z reklamą pandy czekoladowej z patelnią. Nie mogę w to uwierzyć ...



Wielki nagle znowu bardzo mały

Od zeszłego tygodnia w mojej kolekcji brakuje pierścienia. Mój mąż jest szalony w weekend. Mamy w połowie grudnia i wyraźnie się rozmyślił. Jakoś słodko ... ale poczekajmy i zobaczymy. Mam trochę wełnianych koców lub jakieś wielkie (dziwne) świąteczne gobliny. Ała!

Na Boże Narodzenie dorośli jesteśmy czasami bardzo mali ... i zabawnie, od czasu do czasu, pomimo spokoju przed świętami Bożego Narodzenia emocjonalnie niezrównoważeni. Czy powinienem coś dać, czy nie? Jak duże byłoby rozczarowanie, jeśli on lub ona nie ma nic do rozpakowania? A jeśli nie rozpakuje odpowiedniej rzeczy? Pomóc!



Ok. Jeszcze raz. Ale w przyszłym roku? naprawdę nic nie dajemy!

WALENTYNKOWY CHALLENGE Q&A | Vito vs Bella (Może 2024).