Liam Neeson: nazywa swoje działania „średniowiecznymi”

„Nie jestem rasistą” - powiedział Liam Neeson (66, „96 godzin”) po swoim pierwszym publicznym wystąpieniu po tym, jak został skrytykowany za swoje wypowiedzi na temat morderczej zemsty. „To było 40 lat temu, miałem ochotę oddawać mocz”, próbował aktor wyjaśnić w amerykańskim programie „Good Morning America”. Po tym, jak przyjaciel, który „kochał” Neesona, został zgwałcony przez czarnego mężczyznę, po prostu chciał „uhonorować ją” - powiedział - „w średniowieczu” - przyznał.

O swoim zachowaniu i sposobie myślenia Neeson powiedział w serialu, że go „zszokowali i skrzywdzili”. Tak bardzo, że w końcu dostał pomoc. „Katolicki ksiądz wziął ode mnie spowiedź”. Również w sporcie aktor brytyjsko-amerykański wrócił do siebie. Jak kontynuował w rozmowie telewizyjnej, od tamtej pory jest szalony: „Dwie godziny dziennie, żeby wydobyć ze mnie ten gniew”, cytuje British Daily Mail.



Nie ma znaczenia, czy jest czarny czy biały

Jedno wydaje się, że Neeson był naprawdę ważny w rozmowie. Podkreślił, że jego reakcja sprzed 40 lat nie miała nic wspólnego z kolorem skóry ani narodowością mężczyzny. „Gdyby był Irlandczykiem, Szkotem, Brytyjczykiem lub Litwinem, wiem, że zareagowałbym natychmiast” - wyjaśnił.

Put God First - Denzel Washington Motivational & Inspiring Commencement Speech (Może 2024).



Liam Neeson, Ameryka, Liam Neeson, Opłata za rasizm, Dzień dobry Ameryka, Obrona